AKTUALNOŚCI


Droga do wyzwolenia

Po dwóch latach nieobecności do rodzinnej miejscowości wraca 19-letnia Urszula. Nikt nie wie, dlaczego dziewczyna zniknęła i co się w tym czasie z nią działo. Nikt też, jak się wydaje, z jej powrotu bardzo się nie cieszy. W bardzo religijnej społeczności miasteczka Urszula staje się wyrzutkiem, którego wstydzi się również jej najbliższa rodzina. Ale nastolatka nie zamierza zachowywać się jak ofiara.

„Powrót” to inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, historia  dziewczyny z małej miejscowości, która została porwana i zmuszona do prostytucji w Niemczech. Ucieczka od oprawców i powrót do rodzinnego miasteczka, nie jest jednak końcem gehenny dziewczyny. Bliscy winą samą Ulę, za to, co ją spotkało.  rodziny. Najnowszy film Magdaleny Łazarkiewicz dekonstruuje rodzinę, która mając na ustach hasła o miłosierdziu, krzywdzi najbliższych. Reżyserka stworzyła przejmujący dramat o samotności i wykluczeniu, o psychologicznych skutkach życia w rodzinnym i środowiskowym terrorze. „Powrót” stawia pytanie, czy dopuszczalne jest akceptowanie przemocy w społeczeństwie powszechnie deklarującym, iż w życiu codziennym kieruje się zasadami dekalogu.

Pomysł tego filmu wziął się z bezsilnej wściekłości wobec pewnych zjawisk w świecie, wktórym żyjemy. Zgodnie z pytaniem, które zadał Ken Loach: „ If you’re not angry, what kind of person you are? – mówi Magdalena Łazarkiewicz – Od dawna poszukuję tematu na film, który pozwoliłby mi się zmierzyć z chorobą obskurantyzmu, hipokryzji i drobnomieszczańskiej mentalności trawiącej nasze społeczeństwo. Trudno w to uwierzyć, ale na przestrzeni życia naszego pokolenia, pomimo uczestniczenia w ustrojowej transformacji – odruchowo utożsamianej z walką o postęp i poszerzenie granic wolności jednostki – mamy bolesne poczucie obyczajowego czy mentalnościowego cofania się. Tego nie przewidzieliśmy… że wolność również oznacza uwolnienie i wzmocnienie postaw konserwatywnych, drobnomieszczańskich, obskuranckich i ksenofobicznych. Zwłaszcza w krajach tzw. postkomunistycznych, w których mechanizmy demokratyczne są jeszcze nieugruntowane, te tendencje ujawniają się ze zdwojoną siłą. Jednym z przejawów tych tendencji jest narastający syndromprzemocy w rodzinie.

To temat-studnia. Niezgłębiony. Także na poziomie narzędzi badawczych – ponieważ jest to sfera tak głęboko skrywana przez same ofiary, że większość zjawisk jej dotyczących nie zostaje nigdyujawniona.

W naszym filmie chcielibyśmy dotknąć tego tematu, ale nie na poziomie diagnozy społecznej, tylko poprzez pryzmat świadomości ludzkiej – zarówno po stronie ofiar jak i sprawców tej przemocy. Jaki mechanizm sprawia, że istnieje tak głęboko zakorzenione przekonanie w naszym społeczeństwie, że pewne – nawet drastyczne – formy tej przemocy są dopuszczalne. Skąd się bierze ten schizofreniczny rozziew między powszechnie deklarowaną wiarą chrześcijańską, a tak niezgodnym z zasadami tej wiary postępowaniem w życiu codziennym, rodzinnym, publicznym…

To film o opresji, o psychologicznych skutkach życia w rodzinnym i środowiskowym terrorze i o trudnej drodze do wyzwolenia. Chcieliśmy przedstawić to zjawisko w całej jego psychologicznej złożoności, żeby pokazać jak wyrafinowanymi metodami działania posługują się ludzie krzywdzącyswych bliskich. W tym filmie nie ma dosłowności, „zbrodnia” na duszy naszej bohaterki odbywa się w mdłych oparach miłości rodzicielskiej – dla jej, szczególnie pojmowanego, dobra. To, czego nie widać, bywa bardziej drastyczne i dojmujące niż przemoc pokazana wprost. Dlatego nie ma w tym filmie dosłownych scen gwałtu (jedynie w formie sennych flash-backów opisujących opresję, z jaką nasza bohaterka spotkała się podczas porwania), epatowania przemocą fizyczną. Jest to studium przemocy psychicznej, o wiele trudniejszej do pokazania, ale siejącej nie mniejsze spustoszenie w ludzkich charakterach, niż również stosowana nagminnie w życiu rodzinnym przemoc fizyczna.

Chodzi tu o pokazanie oddziaływania na ludzką psychikę każdej formy radykalizmu: ludzie poddawani drastycznym rygorom, nie mogą być szczęśliwi. Upokarzani, bez nadziei na poprawę, poddają się negatywnym emocjom i często jedynym „ratunkiem” dla nich jest ucieczka w depresję, wchorobę, w samobójstwo…

Nasz film nie jest publicystyką – nie chodzi w nim o formułowanie prostych oskarżeń, założyliśmy, że chcemy zmierzyć się w nim z całą komplikacją ludzkich zachowań wobec kryzysowej sytuacji, w którejznaleźli się nasi bohaterowie – przyjrzeć się im z ich perspektywy, a nie z perspektywy oceniania ich zachowań.”

przeczytaj nasz wywiad z reżyserką: Dowody na hipokryzję 

— redakcja / materiały dystrybutora

POWRÓT
reżyseria: Magdalena Łazarkiewicz
w kinach od 5 kwietnia