CZŁONKOWIE


fot. Rafał Placek/GILDIA REŻYSERÓW POLSKICH

Reżyser, scenarzysta, pedagog. Doceniany i nagradzany już od debiutanckich „Niedzielnych igraszek”. Jego wstrząsający film „Cześć Tereska” zdobył Złote Lwy w Gdyni, Nagrodę Specjalną w Karlovych Varach i Złotą Kaczkę dla najlepszego filmu roku. Od roku 2002 wykładowca na Wydziale Reżyserii PWSFTviT w Łodzi, a w latach 2008-2012 rektor uczelni.

 

filmpolski.pl

 

imdb.com

 

kontakt z agentem


Robert Gliński

Od fabularnego debiutu „Niedzielne igraszki” najchętniej opowiadał o młodych i dla młodych. Dzięki temu zajął w polskim kinie absolutnie osobną pozycję

Piastował w życiu różne funkcje – był rektorem łódzkiej Filmówki, dyrektorem warszawskiego Teatru Powszechnego, członkiem Komitetu Kinematografii, szefem Studia Filmowego Indeks. Jednak prawdziwie szczęśliwy czuł się – i tak zostało do dzisiaj –  jedynie na planie, podczas zdjęć do filmu.

Gdy o nich opowiada (miałem okazję to sprawdzić), w jego oczach zapalają się ogniki. Robert Gliński wie, że kręcenie filmów to żywioł i pasja, kino natomiast stanowi najwspanialszy stworzony przez człowieka wehikuł do przenoszenia się w czasie i opowiadania fascynujących historii. Dlatego w jego twórczości historie spotykają się ze sobą. Ta wielka, pisana przez duże H, traktowana jest zwykle bez nabożeństwa, wrzucana w zaskakujący kontekst, święcąca światłem odbitym. Tak było choćby w jego debiucie „Niedzielne igraszki”.

Bywa też uosabiana przez wspaniałych bohaterów i opisywana przez ich bolesny los – to przypadek „Wszystko, co najważniejsze…” o Oli i Aleksandrze Watach. Szczególnie przejmująco bywa jednak wtedy, gdy reżyser decyduje się opowiadać o zwykłych ludziach i z bliska przyglądać się ich krzywdzie. Wtedy Historię zastępują historie. Tak było w „Cześć, Tereska”. Od obrazu bohaterek tego filmu nie mogliśmy uwolnić się przez lata.

W jego twórczości historie spotykają się ze sobą. Ta wielka, pisana przez duże H, traktowana jest bez nabożeństwa, często wrzucana w zaskakujący kontekst

Robert Gliński ma dziś sześćdziesiąt cztery lata. Ukończenie reżyserii w Szkole Filmowej w Łodzi poprzedził studiami architektonicznymi na warszawskiej Politechnice. Było to znakomite ćwiczenie dla analitycznego umysłu. W Łodzi z początku bardzo pociągał go dokument, ale młodemu adeptowi filmowego fachu wiecznie brakowało pokory, czasu na obserwowanie świata, rwał się do działania zamiast czekać na zanotowanie kamerą tej jednej jedynej sceny, którą przyniosło życie. – Chciałem tę rzeczywistość naginać – powie po latach autor „Wszystko co najważniejsze…”.

Nie znaczy to jednak, że nie był wyczulony na obrazy, które widać było za oknem albo które pamiętał z dzieciństwa albo przynajmniej o nich słyszał. Tak można odczytywać jego fabularny debiut, trwające niespełna godzinę „Niedzielne igraszki”. Rzecz dzieje się na jednym z typowych warszawskich podwórek – studni, otoczonych wysokimi kamienicami. Pewnego poranka niosą się po nim okrzyki zawiadamiające o śmierci Stalina. Słyszą je również dzieci, w swoich zabawach idealnie odwzorowujące podpatrzone zachowania dorosłych. Jednym z nich jest gruby Józek, który obwieszcza wszystkim, że jedzie „na sam pogrzeb”, obwieszając się orderami zwędzonymi ojcu. W pewnym momencie niedzielne igraszki wymykają się spod kontroli. Dochodzi do eskalacji przemocy.

Zdjęcie jest własności GILDII REŻYSERÓW POLSKICH. Wszystkie prawa zastrzeżone.

fot. Rafał Placek / GILDIA REŻYSERÓW POLSKICH

Debiut Glińskiego kręcony na czarnobiałej taśmie z miejsca ukazał bezkompromisowość artysty. Był jednym z najmocniejszych filmów politycznych, zrealizowanych w Polsce niedługo po stanie wojennym, za co zapłacił swoją cenę – na pięć lat trafił na półki, obłożony zakazem dystrybucji. Młodemu reżyserowi przyniósł jednak nie tylko  środowiskową estymę. Dostał nagrodę FIPRESCI na festiwalu w Mannheim, natomiast słynne nowojorskie Museum of Modern Art (MoMA) wybrało go do cyklu „New Directors/New Films”, co potwierdziło ponad wszelką wątpliwość, że wraz ze skromnym z pozoru obrazem narodził się w naszej kinematografii niepowszedni talent.

Gliński dbał jednak o to, by nie powielać swych dawnych pomysłów. Mimo to w jego kolejnym filmie – telewizyjnych „Roślinach trujących” – znów przenosimy się w lata pięćdziesiąte, poznając bohatera, młodego dziennikarza Adama (Bogusław Linda). Przekonujemy się także, iż reżyser ze świetnym skutkiem odrobił lekcję z kina moralnego niepokoju, gdyż „Rośliny trujące” utrzymane są w takiej właśnie stylistyce. Miał też wyczucie, gdy idzie o dobór obsady – świetne role stworzyli między innymi wspomniany Linda, Ewa Błaszczyk oraz Katarzyna Figura.

Po zrealizowaniu pierwszych telewizyjnych fabuł Gliński powrócił do dokumentów. W „Więźniu 94287” oraz „Nr 181970” opowiedział historię dwóch więźniów Oświęcimia i KZ Birkenau. W „Ja – Żyd” kręconym na krakowskim Kazimierzu stworzył portret młodego Żyda, pragnącego dotrzeć do korzeni swej religii i tożsamości. Po zanurzeniu w mroczny świat okrutnej Historii jednak przyszła pora na znaczącą zmianę tonacji.

Słynne nowojorskie Museum of Modern Art (MoMa) wybrało debiut Glińskiego „Niedzielne igraszki” do prestiżowego cyklu „New Directors / New Films”

„Łabędzi śpiew” – pierwsza pełnometrażowa fabuła w dorobku Glińskiego – była niczym innym jak tylko brawurową komedią. W dodatku autotematyczną, co w przypadku artysty tak młodego zakrawa na ekstrawagancję. Bohaterem filmu jest scenarzysta Stefan, z nieprawdopodobną dezynwolturą grany przez Jana Peszka, który próbuje napisać kolejną przebojową story, ale uniemożliwia mu to niemoc twórcza oraz splot nieprzewidzianych, częstokroć absurdalnych wypadków.

Zręczność „Łabędziego śpiewu”, który nieźle broni się nawet po latach, przypomina, że Robert Gliński był zawsze artystą bardzo ceniącym sobie filmowe rzemiosło i nie stroniącym od kina gatunkowego. Ma w swym dorobku przecież zarówno zrealizowaną w kostiumie science fiction „Superwizję”, jak i komediowe „Kochaj i rób co chcesz”, gdzie dyskontował narodziny oraz nagłą popularność disco polo. Próbował też skierowanego do szerokiej publiczności dramatu psychologicznego („Matka swojej matki”) z trzema wyrazistymi bohaterkami – przybraną (Joanna Żółkowska) oraz prawdziwą (Krystyna Janda) matką tej samej dziewczyny (Maria Seweryn).

Do tego adaptacja „Wróżb kumaka” Guentera Grassa, zanurzony w śląskich klimatach balladowy „Benek” oraz „Świnki”, w których próbował bez znieczulenia pokazać problem prostytucji nieletnich. Wreszcie „Kamienie na szaniec”, gdzie sprawdzał, czy da się Rudego, Zośkę i Alka nasycić właściwymi dzisiejszym młodym emocjami. Gliński ma też na koncie liczne spektakle telewizyjne oraz te przygotowane w teatrach żywego planu. Były okresy, gdy pochłaniała go przede wszystkim robota sceniczna, w czym również zdobył sobie bardzo dobrą markę.

Nie będę jednak odosobniony, gdy napiszę, że najczęściej powracam do dwóch obrazów twórcy. Pierwszym jest „Wszystko co najważniejsze…”. W przejmującej opowieści o miłości Aleksandra i Oli Watów, opartej na jej książce, patrzymy na świat oczami kobiety. Wraz z nią przenosimy się na zsyłkę w kazachskie stepy (zdjęcia kręcono w autentycznych plenerach), gdzie pozbawiona czyjegokolwiek wsparcia walczy o przetrwanie swoje i syna. Wierzy też, że sprawiedliwy los złączy ją na powrót z ukochanym mężem, aresztowanym przez Sowietów. Wspaniale grany przez Ewę Skibińską, Krzysztofa Globisza oraz małego Adama Siemiona film łączy epicki rozmach z rzadko spotykanym ładunkiem emocjonalnym, pozwalającym skupić się na postaciach, zrozumieć ich uczucia. Gliński z najlepszym skutkiem drąży tu temat pojedynczego człowieka wrzuconego w wir morderczej machiny Historii.

Inną w skali i wyrazie historią jest „Cześć, Tereska”. Rzecz utrzymana w paradokumentalnej konwencji przedstawia dwie dziewczyny ze współczesnego blokowiska, które wbrew wszystkiemu pragną odnaleźć życiową drogę. Obraz poraża ostrością podpatrzonych naprawdę sekwencji, w dodatku grany jest przez aktorki amatorki, bardzo bliskie swym bohaterkom. Jednej z nich nie udało się odmienić swej egzystencji. Zamiast jeździć z „Cześć, Tereska” na światowe festiwale, oglądała ściany poprawczaka.

Dwa światy i dwa kina Roberta Glińskiego. Ciekawe, w jakim kierunku pójdzie jego najnowszy projekt „Czuwaj”, opisywany jako psychologiczny thriller rozgrywający się wśród młodzieży na harcerskim obozie. Wybór tematu nie dziwi. W końcu Robert Gliński już od „Niedzielnych igraszek” opowiadał najchętniej o młodych i dla młodych. I w tej dziedzinie osiągnął w polskim kinie osobną pozycję.

— Jacek Wakar
Filmografia

2017 Czuwaj (film fabularny)

2014 Kamienie na szaniec (film fabularny)

2012 Faza delta (spektakl telewizyjny)

2012 Ślady (dokument)

2009 Świnki (film fabularny)

2007 Benek (film fabularny)

2007 Homo.pl (dokument)

2005 Solidarność, Solidarność… (etiuda Krajobraz; film nowelowy)

2005 Wróżby kumaka (film fabularny)

2004 Pisklak (dokument)

2004  „Długi weekend” (film telewizyjny)

2003 Dziewczęta z ośrodka (serial dokumentalny)

2001 Cześć Tereska (film fabularny)

2000 Izabela (serial fabularny)

2000 Posłuszna wdowa (spektakl telewizyjny)

1997 Kochaj i rób co chcesz (film fabularny)

1997 Księga raju (spektakl telewizyjny)

1996 Dla Julii (spektakl telewizyjny)

1996 Matka swojej matki (film fabularny)

1995 Farsa z ograniczoną odpowiedzialnością (spektakl telewizyjny)

1994 Maria Stuart (spektakl telewizyjny)

1994 W Nowym Yorku jak w teatrze (dokument)

1993 Kolęda wigilijna (spektakl telewizyjny)

1993 Mein Kampf (spektakl telewizyjny)

1993 Moja słodka ojczyzno (widowisko telewizyjne)

1993 Pat (spektakl telewizyjny)

1992 Każdy w bunkrze na swoim cukrze (widowisko telewizyjne)

1992 Kochanek (spektakl telewizyjny)

1992 Psalmy Dawida (spektakl telewizyjny)

1992 Wszystko co najważniejsze… (film fabularny)

1991 Odchodzić (spektakl telewizyjny)

1990 Krótka noc (spektakl telewizyjny)

1990 Na pełnym morzu (spektakl telewizyjny)

1990 Superwizja (film fabularny)

1988 Hymn (spektakl telewizyjny)

1988 Łabędzi śpiew (film fabularny)

1987 Ja – Żyd (dokument)

1987 Nr 181970 (dokument)

1987 Więzień nr 94287 (dokument)

1986 Goniec śmierci (spektakl telewizyjny)

1985 Rośliny trujące (film fabularny, telewizyjny)

1985 Szkoda słońca (spektakl telewizyjny)

1984 Bajki czyli obrazki z dziecinnego pokoju (spektakl telewizyjny)

1983 Niedzielne igraszki (film fabularny)

1982 Dwójka bez sternika (dokument)

1982 Dziewczyna z mgły (dokument)

1981 Szewc (dokument)

1979 Pies (etiuda szkolna)

1979 To także Berlin West (dokument)

1977 Siły na zamiary (etiuda szkolna)

1976 Brama (etiuda szkolna)

1976 Dwoje bez sternika (etiuda szkolna)

Nagrody

2009 Świnki

Międzynarodowy Festiwal Filmów Młodego Widza „Ale Kino!” − Nagroda Stowarzyszenia Filmowców Polskich

Festiwal Filmu Europejskiego w Les Arcs − Nagroda Specjalna Jury

2008 Benek

Tarnowska Nagroda Filmowa − Nagroda Jury Młodzieżowego

2006 Wróżby kumaka

Międzynarodowy Festiwal Filmowy „Love Is Folly” w Warnie − Specjalna Nagroda Jury

2006 Solidarność, Solidarność…

Houston (WorldFest Independent Film Festival) Platinum Award w kategorii: Independent Theatrical Feature Films & Videos: Historical / Period Piece

2004 Długi weekend

Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni − nagroda Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji dla filmu telewizyjnego

Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni − nagroda redakcji “Teletygodnia” dla najlepszego filmu telewizyjnego

Lubuskie Lato Filmowe − Nagroda Jury Konkursu Filmów Telewizyjnych

Multimedia Festiwal Filmów Optymistycznych „Happy End” − nagroda  w kategorii: film fabularny

2001 Cześć Tereska

Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni − Wielka Nagroda „Złote Lwy”

Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni − Nagroda Dziennikarzy

Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni − Złoty Klakier, nagroda Radia Gdańsk dla najdłużej oklaskiwanego filmu

Orzeł − Polska Nagroda Filmowa w kategorii: Najlepszy film

Orzeł − Polska Nagroda Filmowa w kategorii: Najlepsza reżyseria

Orzeł − Polska Nagroda Filmowa w kategorii: Najlepszy scenariusz

Karlovy Vary International Film Festival − Nagroda Specjalna

Paszport „Polityki”

Nagroda Ministra Kultury i Sztuki

Denver Film Festival − Nagroda im. Krzysztofa Kieślowskiego

Złota Kaczka (przyznawana przez „Film”) − nagroda w kategorii: najlepszy film polski

Złota Taśma (Nagroda Koła Piśmiennictwa Filmowego SFP) −  nagroda w kategorii: film polski

Ogólnopolski Festiwal Sztuki Filmowej „Prowincjonalia” − Nagroda Specjalna Organizatorów

Przegląd Filmowy „Prowincjonalia” − nagroda główna Złoty Jańcio

Tarnowska Nagroda Filmowa − Nagroda Publiczności

Festroia International Film Festival − nagroda za reżyserię

Lubuskie Lato Filmowe − Nagroda Organizatorów im. Juliusza Burskiego

Syrenka Warszawska  − nagroda Klubu Krytyki Filmowej Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich

Lato Filmowe w Kazimierzu Dolnym − nagroda publiczności w kategorii: najlepszy film polski

1992 Wszystko co najważniejsze…

Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni − Wielka Nagroda „Złote Lwy”

Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni − Nagroda Dziennikarzy

Triest International Film Festival − Nagroda Pokojowa

Tarnowska Nagroda Filmowa − Grand Prix

1988 Łabędzi śpiew

Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni − Nagroda za reżyserię

Nagroda Szefa Komitetu Kinematografii za twórczość filmową w dziedzinie filmu fabularnego za reżyserię

1984 Niedzielne igraszki

Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni − Nagroda Dziennikarzy wyróżnienie

Młode Kino Polskie − Grand Prix ufundowane przez ministra do spraw młodzieży

Mannheim International Film Festival − Dukat Filmowy

Mannheim International Film Festival − Międzynarodowa Katolicka Nagroda Filmowa

Mannheim International Film Festival − nagroda FIPRESCI

Koszaliński Festiwal Debiutów Filmowych „Młodzi i Film” −  Nagroda za debiut reżyserski

Złota Taśma  − Nagroda Koła Piśmiennictwa Filmowego Stowarzyszenia Filmowców Polskich