AKTUALNOŚCI


Innego końca świata nie będzie

Debiutancki film Moniki Majorek trafia dziś do kin. „Innego końca świata nie będzie” to lekcja uważności dla drugiego człowieka − mówi Bartłomiej Topa grający w filmie. 

Główną bohaterkę Olę poznajemy w jej warszawskim mieszkaniu, gdy letniego wieczora bezskutecznie próbuje dodzwonić się do ojca i słyszy jego głos na skrzynce pocztowej. Patrzy na zawieszone na ścianie zdjęcie, by po chwili założyć na głowę foliową torbę. Po paru minutach zdziera ją i dysząc, łapie powietrze. Następnego dnia rano zaczepia na ulicy człowieka, który wyglądem przypomina jej ojca. Jeszcze nie wiemy, że ten zmarł dwa lata wcześniej w tragicznych okolicznościach.

Ola do tej pory nie pogodziła się ze stratą. Uciekła do Warszawy. W pracę. Teraz, pogubiona, decyduje się wrócić do rodzinnej miejscowości pod Krakowem, by spróbować uzyskać odpowiedź od matki oraz młodszego brata i siostry. Ci wydają się mieć traumę za sobą. Matka związała się z kimś nowym i właśnie szykuje się do sprzedaży rodzinnego domu. Ostatniej kotwicy, która łączy ich z przeszłością. Ola desperacko próbuje zablokować transakcję, mając nadzieję, że pobyt w domu pozwoli jej rozwikłać tajemnicę śmierci ojca.

Innego końca świata nie będzie | reż. Monika Majorek

„Żałoba to trudny, osobisty temat, z którym kino mierzy się niezwykle rzadko. Ciężko bowiem znaleźć klucz do przełożenia na ekran tego, co dzieje się w człowieku w obliczu tragedii, tak by uniknąć banału lub nie osunąć się w łzawy melodramat. Debiutująca filmem Innego końca nie będzie Monika Majorek wychodzi z tej próby obronną ręką − czytamy w interia.pl. − To opowieść o trudnościach w godzeniu się ze stratą. Dotykając tematu śmierci i żałoby, reżyserka stąpa śladami refleksyjnego kina Kieślowskiego i Zanussiego. W przeciwieństwie do wielkich poprzedników nie interesuje jej jednak duchowy wymiar tych zjawisk. Czasem, by pójść do przodu, trzeba umieć odpuścić i zrozumieć, że innego końca nie będzie”.

Pełna szczerych emocji opowieści o nadziei na przyszłość, odbudowie rodzinnych relacji i sile wspomnień kilka miesięcy temu otrzymała Nagrodę Publiczności publiczności 40. Warszawskiego Festiwalu Filmowego. Przemysław Gulda na łamach „Gazety Wyborczej” nazwał „Innego końca świata nie będzie” „Mistrzowskim popisem emocjonalnego aktorstwa”.  Z kolei Talia Kurasińska, z naekranie.pl, uważa, że film Moniki Majorek „W terapeutyczny sposób pokazuje, ile może dać nam szczera rozmowa”. Krzysztof Połaski z telemagazyn.pl napisał:„Mocne, trzymające za gardło kino, które poraża swoim autentyzmem. Poruszający obraz. O mnie. O tobie. O nas. Prawdziwe kino o prawdziwych ludziach i ich uczuciach”. 

W debiucie Moniki Majorek w głównej roli wystąpiła Maja Pankiewicz (pięć lat temu została wybrana najciekawsza debiutantką Festiwalu w Koszalinie), obok niej Agata Kulesza, Bartłomiej Topa, a także Sebastian Dela („#BringBackAlice”), Cezary Łukaszewicz („Chłopi”) i Klementyn Karnkowska („Wyrwa”). 

„Innego końca nie będzie”
reż. Monika Majorek
premiera 28 lutego 2025 

W artykule zacytowano fragmenty mat. udostępnionych przez Biuro Prasowe Kino Świat, oraz recenzję z portalu interia.pl