CZŁONKOWIE
Reżyser, scenarzysta, podróżnik. Ukończył Stosunki Międzynarodowe na UW, Akademię Praktyk Teatralnych „Gardzienice”, Werner Herzog’s Rogue Film School w Los Angeles i Szkołę Wajdy. Jego scenariusz pełnometrażowej fabuły pt. „Ki” wyróżniono w konkursie Hartley-Merrill. Wyreżyserował dwa pełnometrażowe filmy: dokumentalny „Pollywood” i fabularny „Holiday”. Jest członkiem Europejskiej Akademii Filmowej oraz Stowarzyszenia Filmowców Polskich.
Paweł Ferdek
Do świata filmu doprowadziły go podróże. Gdy wracał drogą lądową z Indii do Polski, w wysokich górach Tien-szan spotkał bohaterów filmu „Odyseja złomowa”, z kolei zarys scenariusza jego debiutu fabularnego „Holiday” powstał w czasie kilkumiesięcznej eskapady po indonezyjskich wyspach.
Podróżuje odkąd pamięta. Na pierwsze wycieczki wokół rodzinnego Ostrowca Świętokrzyskiego jeździł z wujkiem, który był przewodnikiem. W dzieciństwie zaczytywał się w literaturze przygodowej i dość szybko zaczął marzyć o dalekich wyprawach. Miał 19 lat, gdy wyruszył z przyjaciółmi do Syrii, kilka lat później pokonał drogą lądową trasę z Polski do Indii i z powrotem.
Paweł Ferdek ukończył Akademię Praktyk Teatralnych „Gardzienice”. Jak wspomina, trzy lata poszukiwań pierwotnych korzeni teatru i tworzenia opowieści zmieniły jego sposób patrzenia na rzeczywistość.
W podróży zawsze robił zdjęcia, ale o tworzeniu filmów nie myślał. Zafascynowany światem, innymi kulturami i odległymi destynacjami wybrał studia w Instytucie Stosunków Międzynarodowych na UW. Był przekonany, że czeka go kariera w dyplomacji. Jednak na ostatnim roku trafił do Akademii Praktyk Teatralnych „Gardzienice”.
Słyszałem już wcześniej o grupie teatralnej, której założyciele wyszli z Laboratorium Grotowskiego i robili niezwykły teatr na wsi pod Lublinem. Zobaczyłem w Warszawie plakaty, grali w CSW, poszedłem zobaczyć. Aktorzy byli charyzmatyczni, ich oczy błyszczały. Okazało się, że prowadzą nabór do Akademii Praktyk Teatralnych. Szukali ludzi, którzy śpiewają, grają muzykę, udzielają się aktorsko lub reżysersko. Nigdy się takimi rzeczami nie zajmowałem, ale o dziwo, przyjęli mnie – wspominał w rozmowie z Dorotą Wodecką na łamach „Wysokich Obcasów”.
Trzy lata niezwykłych spotkań, treningów aktorskich, biegów po gardzienickich lasach i wąwozach, poszukiwań pierwotnych korzeni teatru i tworzenia opowieści zmieniły jego sposób patrzenia na rzeczywistość.
Po powrocie do Warszawy zajmował się monitoringiem mediów w jednej z korporacji, ale już wtedy wiedział, że to nie jest zajęcie dla niego. Ciągnęło go do teatru, zaczął pisać scenariusze do serialu „Na Wspólnej”. Został asystentem Grzegorza Jarzyny w TR Warszawa, był kierownikiem produkcji przy spektaklu „Sny” w reżyserii Łukasza Kosa. Odłożone pieniądze przeznaczał na podróże, między innymi na wyprawę drogą lądową (autobusami i stopem) do Indii. W Himalajach kupił zabytkowy motocykl, którym – nie bez przeszkód i przygód – przez cztery miesiące wracał do Polski. To w czasie tej eskapady spotkał bohaterów „Odysei złomowej” – kirgiskich kierowców, którzy z postradzieckiego kraju przez góry Tien-szan starymi ciężarówkami transportowali złom do Chin.
Wiedziałem, że chcę o nich opowiedzieć, ale nie miałem pojęcia, jak doprowadzić do produkcji filmu. Zacząłem pisać scenariusz wspólnie z Łukaszem Guttem – mówił Dorocie Wodeckiej.
Kręcony w wysokich górach w Republice Kirgiskiej film był z oczywistych względów bardzo wymagającą produkcją – powstawał przez kilka lat. W międzyczasie Ferdek napisał scenariusz pełnometrażowego filmu fabularnego „Ki” (który w 2007 roku wyróżniono w konkursie Hartley-Merill), wyreżyserował też dwa inne krótkometrażowe filmy dokumentalne: „Szklaną pułapkę” i „Przełamując mury”. Ten pierwszy to 15-minutowa metaforyczna opowieść przedstawiającą walki… rybek akwariowych. Film powstał w ramach programu Studia Munka „Pierwszy dokument”, był prezentowany na najważniejszych festiwalach filmowych w Polsce i za granicą, został nominowany do nagrody Europejskiej Akademii Filmowej (EFA).
Z kolei 30-minutowy dokument „Przełamując mury” powstał w Jerozolimie w ramach programu „Triangle Dialogue” realizowanego przez Mistrzowską Szkołę Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy, Międzynarodową Szkołę Filmową z Kolonii oraz Szkołę Filmową Sam Spiegiel z Jerozolimy. Bohaterowie to Danyia z Izraela, Renata z Polski i Markus z Niemiec – tancerze, którzy spotykają się w Jerozolimie, by poprzez improwizowany taniec skomentować rzeczywistość, ale także nawiązać kontakt z mieszkańcami wielokulturowego miasta. Improwizują wszędzie, gdzie tylko znajdą publiczność – na ulicach, w przydomowych ogródkach, w parkach. Czy uda im się wypracować wspólny język? I czy spotkają się ze zrozumieniem odbiorców?
Ferdek-reżyser czerpie garściami ze swoich doświadczeń podróżnika. Jest uważnym obserwatorem, ale przede wszystkim poszukiwaczem przygód. To nie cel wyprawy jest dla niego najważniejszy, ale przede wszystkim to, co wydarza się po drodze i jest niemożliwe do przewidzenia czy zaplanowania.
Z brawurą, otwartością i odwagą odkrywcy Ferdek podchodzi do swoich kolejnych realizacji filmowych.
W pełnometrażowym filmie dokumentalnym „Pollywood” na podstawie książki Andrzeja Krakowskiego wyrusza tropem pochodzących z Polski ojców-założycieli Hollywood. Ich biografie (m.in. braci Wronów z Krasnosielca na Mazowszu, których znamy jako braci Warner) pełne są zaskakujących decyzji i zwrotów akcji, porażek i sukcesów, ale przede wszystkim przygód właśnie. Ferdek w swoim filmie staje także przed kamerą, żeby na własnej skórze sprawdzić, czy wciąż możliwe jest wejście z ulicy do Fabryki Snów, tak jak udało się to emigrantom z Europy Wschodniej 100 lat temu. Czy reżyser z Polski ma szanse na podobne przygody?
Uważam, że szansa na ciekawy i żywy film dokumentalny jest wtedy, kiedy rusza się za tematem bez sztywno założonego efektu końcowego. Dopiero po drodze okazuje się, co tak naprawdę z tego wynika i po co to wszystko. Kiedy jesteś w punkcie wyjścia, nie masz jeszcze tej wiedzy i doświadczeń, które nabywasz w trakcie – mówił Bartoszowi Godzińskiemu z natemat.pl.
Wypełniona zaskakującymi i niemożliwymi do przewidzenia sytuacjami była także produkcja debiutu fabularnego Ferdka. Już sama decyzja, że film powstanie na indonezyjskiej wyspie u stóp kilku czynnych wulkanów, była gwarancją przygód na planie. Ekipa kilka razy musiała zmieniać lokacje, ze względu na zagrożenie erupcją.
I tym razem pomysł na scenariusz ma źródło we wcześniejszej podróży reżysera. Dziesięć lat wcześniej wraz ze swoim przyjacielem Arunem Milcarzem Ferdek wyruszył na „morskiego stopa” do Nowej Zelandii. Polecieli do Singapuru, dalej zamierzali przeprawiać się drogą morską – ostatecznie utknęli na Jawie. Ulewne deszcze sprawiły, że kilkanaście dni spędzili w tradycyjnej jawajskiej chacie goszczeni przez miejscowego gospodarza. Zafascynowani rzeczywistością mieszkańców wyspy zaczęli pisać scenariusz o parze czterdziestolatków z Polski, którzy docierają na wakacje na Bali. Zmęczeni pracą w korporacji, wypaleni zawodowo, starają się o dziecko, a jednocześnie mierzą się z kryzysem w związku i z własnymi demonami. Każde z nich ma inną wizję tych wakacji: ona chce się zrelaksować w luksusowym hotelu ze SPA, jemu marzy się zdobycie wulkanu, na który nie udało mu się wejść przed laty. W nowych okolicznościach, w zderzeniu z lokalnymi wierzeniami i potęgą wulkanicznego żywiołu będą mieli okazję inaczej spojrzeć na siebie i własny system wartości.
Debiut fabularny reżysera, „Holiday” to kameralny dramat psychologiczny, momentami zdradzający cechy klasycznego thrillera. Ferdek wykorzystał swoje doświadczenie dokumentalisty: przedstawił indonezyjską rzeczywistość uczciwie – nie oceniał, nie romantyzował jej, ale też nie potraktował wyłącznie pretekstowo.
W głównych rolach Ferdek obsadził Polaków: Annę Krotoskę i Marcina Czarnika, natomiast pozostałe role zagrali Indonezyjczycy. Dzięki temu, że reżyser ma dość mocne umocowanie w indonezyjskim kontekście kulturowym, nietypowe miejsce akcji stało się w tym filmie czymś więcej niż tylko atrakcyjnym, „egzotycznym” tłem opowieści. Ferdek wykorzystuje swoje doświadczenie dokumentalisty i przedstawia indonezyjską rzeczywistość uczciwie – nie ocenia, nie romantyzuje jej, ale też nie traktuje wyłącznie pretekstowo.
Powstał kameralny dramat psychologiczny, momentami zdradzający cechy klasycznego thrillera.
2021 – 2022 Rzeczy, których nie nauczył mnie ojciec (serial dokumentalny)
2021 Holiday (film fabularny)
2020 Pollywood (dokument)
2013 Przywódcy (dokument)
2013 Szkoła życia (serial paradokumentalny)
2010 Odyseja złomowa (dokument)
2009 Beautiful Misunderstanding (dokument)
2008 Szklana pułapka (dokument)
2020 Pollywood
Krakowski Festiwal Filmowy – wyróżnienie w konkursie polskim
2013 Przywódcy
Międzynarodowy Festiwal Filmów Dokumentalnych i Antropologicznych w Parnu – Nagroda dla najlepszego filmu dla dzieci