CZŁONKOWIE
Reżyserka, kompozytorka i piosenkarka. Ukończyła szkołę muzyczną II stopnia, studiowała reżyserię w łódzkiej szkole filmowej. Zadebiutowała w 2012 roku filmem „Dzień kobiet”. Jest laureatką nagrody „Perspektywa” im. Janusza „Kuby” Morgensterna dla najbardziej obiecujących debiutantów. Jej kolejne filmy – „Sztuka kochania” i „Dziewczyny z Dubaju” – odniosły ogromny frekwencyjny sukces. Na styczeń 2023 roku zaplanowana jest premiera jej najnowszego filmu – „Pokusa”.
Maria Sadowska
Od lat z powodzeniem łączy karierę wokalistki, kompozytorki i producentki muzycznej z zawodem reżyserki filmowej. Debiutowała ponad 10 lat temu kameralnym dramatem społecznym „Dzień kobiet” – dziś realizuje głośne superprodukcje. Mówi, że chce robić filmy, które dają widzom nadzieję i siłę.
Urodziła się w 1976 roku w Warszawie. Dorastała w rodzinie muzyków – wspomina, że wychowywała się w trasie z rodzicami i w warszawskich klubach jazzowych – m.in. w „Akwarium” i w kawiarni „Pod Kurantem”.
Mama wkładała mnie w nosidełko i zabierała ze sobą na próby, a ja, szczęśliwa, godzinami mogłam leżeć przed głośnikiem.
Rodzice jednak nie chcieli, by córka poszła w ich ślady – wiedzieli doskonale jak trudny jest zawód muzyka i jakich wyrzeczeń wymaga. 9-letnia Marysia sama domagała się, żeby zapisali ją do szkoły muzycznej.
Maria Sadowska grała na fortepianie, ukończyła szkołę muzyczną II stopnia, nagrywała płyty w zagranicznych wytwórniach i ukończyła reżyserie filmową w Łodzi.
Była dzieckiem pełnym energii i utalentowanym w wielu dziedzinach. Grała na fortepianie, ukończyła szkołę muzyczną II stopnia. Jednocześnie była solistką zespołu dziecięco-młodzieżowego „Tęcza”, brała udział w konkursach piosenki dziecięcej w Polsce i za granicą, gdy miała 13 lat wystąpiła na międzynarodowym konkursie w Tokio. Na początku lat 90. prowadziła stworzony przez swoich rodziców program telewizyjny „Tęczowy Music Box” i występowała w nim razem z zespołem „Tęcza”. W przerwach podpatrywała pracę ekipy realizującej program. W wolnym czasie z koleżankami nagrywała kamerą wideo swoje pierwsze filmy, a w szkole średniej zaczęła uciekać na wagary do kina Luna.
Nie chciała kontynuować nauki na Akademii Muzycznej, była zmęczona klasyką, ciągnęło ją do jazzu i muzyki rozrywkowej. Poza tym, po 12 latach nauki w szkole muzycznej wiedziała, że aby robić karierę jako pianista nie wystarczy być zdolnym – trzeba być genialnym.
Po maturze zdawała egzaminy na reżyserię w Katowicach, nie dostała się, na liście była pierwsza pod kreską. Skupiła się na muzyce. Wyjechała do Los Angeles, spędziła tam dwa lata. Nagrała płytę dla EMI Music Japan, współpracowała m.in. z producentami Madonny i Spice Girls. W jednym z wywiadów przyznała, że ten wyjazd uświadomił jej, że nie potrafi i nie chce być „produktem” wykreowanym na potrzeby wytwórni i że najbardziej chciałaby tworzyć własną muzykę, eksperymentować.
Po powrocie do Polski jeszcze raz podeszła do egzaminów na reżyserię, tym razem w Łodzi. Dostała się. Żartowała, że pomogły jej okulary zerówki, które założyła na egzamin – wyglądała w nich poważniej niż zazwyczaj.
Studia w Szkole Filmowej nie sprawiły jednak, że porzuciła muzykę – wciąż koncertowała. Do dziś w jej życiu okresy intensywnej pracy na planach filmowych przeplatają się z aktywnością muzyczną. Stworzyła ścieżki dźwiękowe do większości swoich krótkich filmów i do debiutanckiego „Dnia kobiet”. Do „Dziewczyn z Dubaju” i „Miłości na pierwszą stronę” napisała piosenki.
Już w swoich etiudach szkolnych kamerę kierowała najczęściej na kobiety: fabularne „Skrzydła” to opowieść o Rudej, która marzy o lataniu i… o miłości, a dokumentalna etiuda „Pokochaj mnie trochę” przedstawia samotne matki. W ostatnim krótkim metrażu „Non stop kolor”, który Sadowska zrealizowała w ramach projektu „30 minut”, kilka lat po ukończeniu szkoły filmowej, główną bohaterką jest 30-letnia DJ-ka i wokalistka – Muza. Przedstawiając jej perypetie, reżyserka przybliża widzom doskonale sobie znane środowisko warszawskiej sceny klubowej – pokolenie kochające muzykę i niekończącą się zabawę.
Sadowska mówi, że chce robić kino obyczajowe, tragikomedie, filmy słodko-gorzkie.
Mówiła, że chciałaby robić kino obyczajowe, tragikomedie, filmy słodko-gorzkie. Uwielbiam Antonioniego i Bertolucciego, Sophię Coppolę, Martina Scorsese. Kiedy szłam do szkoły filmowej fascynowałam się Fellinim i Rybczyńskim, odjechaną formą, surrealizmem. Nie miałam pojęcia czym jest reżyseria, myślałam, że to wymyślanie jakichś dziwnych obrazów. Nie mam pojęcia jak ja się tam dostałam. Dopiero w szkole dowiedziałam się, że najważniejsza jest literatura, rys psychologiczny postaci, praca z aktorem, a najtrudniejszą rzeczą – odtworzenie rzeczywistości.
W 2012 roku, 10 lat po ukończeniu szkoły filmowej, Sadowska zadebiutowała filmem „Dzień kobiet”. Przez tę dekadę aktywnie działała na scenie muzycznej, nagrała cztery płyty autorskie i dwa cover albumy. Propozycja wyreżyserowania dramatu społecznego „Dzień kobiet” wyszła od Dariusza Gajewskiego, ówczesnego dyrektora artystycznego Studia Munka. Uważał, że Sadowska znakomicie poczuje feministyczny i aktywistyczny w wymowie temat.
Główną bohaterką tej inspirowanej prawdziwymi wydarzeniami historii jest samotna matka Halina, pracownica sieci sklepów „Motylek”, która awansuje na kierowniczkę sklepu. Awans przynosi poprawę jej dramatycznej sytuacji materialnej, ale także nieoczekiwane problemy. W wyniku nacisków ze strony szefostwa nowa kierowniczka zaczyna swoje dotychczasowe koleżanki – pracownice sklepu – traktować w sposób bezwzględny i bezduszny. Dodatkowo Halina wdaje się w romans z bezpośrednim przełożonym, co utrudnia jej znalezienie w toksycznej, coraz trudniejszej sytuacji zdrowego dystansu. Kiedy wszelkie granice przyzwoitości zostają przekroczone, przychodzi moment opamiętania i Halina decyduje się wystąpić na drogę sądową, by walczyć z bezduszną korporacją o prawa szeregowych pracownic i pracowników.
Grająca główną rolę Katarzyna Kwiatkowska stworzyła jedną z najbardziej wyrazistych kobiecych postaci w polskim kinie ostatnich lat. Krytyka nie szczędziła pochwał, doceniano zaangażowanie społeczne reżyserki, porównywano film do „Erin Brockovich” Stevena Soderbergha. Film zdobył główną nagrodę na festiwalu w Cottbus, scenariusz Sadowskiej i Terechowicz nagrodzono na koszalińskim festiwalu debiutów za „wrażliwe i poruszające opisanie wstydliwych fragmentów polskiej rzeczywistości”, Sadowska odebrała nagrodę „Perspektywy” im. Janusza „Kuby” Morgensterna i „Okulary równości” – nagrodę Fundacji im. Izabeli Jarugi-Nowackiej dla osób przeciwdziałających nierównościom społecznym.
Kiedy skończył się intensywny czas festiwalowych pokazów debiutanckiego filmu i spotkań z widzami, Sadowska wróciła na scenę. Koncertowała, realizowała teledyski, nagrała solową płytę „Jazz na ulicach”, została trenerką w programie „Voice of Poland”.
W 2017 roku premierę miał jej drugi pełnometrażowy film „Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej”. Choć tym razem reżyserka otrzymała do zrealizowania gotowy scenariusz, to i tym razem główna bohaterka (w roli Wisłockiej znakomita Magdalena Boczarska) jest kobietą, która odważyła się wystąpić przeciwko systemowi, podejmując walkę o prawa przedstawicielek swojej płci.
„Kiedy zaczęłam zagłębiać się w czytaniu o Michalinie Wisłockiej, nie mogłam uwierzyć, że sama wcześnie nie odkryłam jej historii”.
W rozmowie z Arturem Zaborskim Sadowska mówiła: to nie był mój pomysł, tylko producentów [producentem kreatywnym był Xawery Żuławski, a wykonawczym Piotr Woźniak-Starak], którzy zaproponowali mi wyreżyserowanie tego obrazu. Kiedy zaczęłam zagłębiać się w tę postać, nie mogłam uwierzyć, że sama wcześnie nie odkryłam jej historii. Wisłocka ma w sobie wszystko to, czego potrzebuje kinowy bohater: jest niejednoznaczna, działa w słusznej sprawie, walczy o wolność, poświęca życie dla innych. Jest to też postać tragiczna. Z jednej strony stoi za nią ogromny sukces (…) Z drugiej strony jednak nigdy nie znalazła tego, o czym pisała, a więc prawdziwej, szczerej miłości i nigdy nie została w pełni zaakceptowana przez środowisko naukowe, ponieważ była kobietą. Kino kocha takie historie.
Reżyserka stworzyła dopracowany wizualnie obraz (świetne, nagradzane na festiwalach zdjęcia Michała Sobocińskiego) opowiadający o fenomenie Wisłockiej i w atrakcyjny dla współczesnego widza sposób odzwierciedlający powojenne realia życia w Polsce.
Bardzo intensywny był dla Sadowskiej rok 2020. Choć od marca szalała pandemia, Sadowska weszła w czerwcu na plan superprodukcji „Dziewczyny z Dubaju”. W październiku wydała solową płytę „Początek nocy”, brała także udział w głośnym performansie „Dziady” na Żoliborzu w ramach protestów przeciwko zakazowi aborcji.
Scenariusz „Dziewczyn z Dubaju” inspirowany był reportażem Piotra Krysiaka, producentami byli Doda (Dorota Rabczewska) i jej ówczesny mąż Piotr Stępień.
Po raz pierwszy w swojej filmowej karierze podejmuję temat bohaterki, która nie jest w jednoznaczny sposób pozytywna. To epicka historia, mogłam się wyżyć inscenizacyjnie, po raz pierwszy miałam na planie 300 statystów pomalowanych na złoto! Mogłam zrealizować swoje najśmielsze wizje, opowiedzieć o zejściu do piekieł – mówiła o pracy nad filmem Sadowska.
Główną bohaterką jest młoda, ambitna dziewczyna z małego miasteczka, Emi (Paulina Gałązka), która marzy o karierze w modelingu. W wyniku splotu okoliczności dziewczyna decyduje się zostać ekskluzywną escort girl. Najpierw pracuje pod skrzydłami doświadczonej Doroty (w tej roli zapadająca w pamięć Katarzyna Figura), ale dzięki temu, że zna angielski szybko sama zaczyna rekrutować dziewczyny na „zamówienie” arabskich szejków. Początkowo niedostępny, luksusowy świat szybko ujawnia swoją ciemną stronę.
Film odniósł frekwencyjny sukces: przez sześć tygodni był w czołówce box office; w ciągu sześciu tygodni przyciągnął do kin ponad milion widzów. W 2021 roku był trzecim najchętniej oglądanym w polskich kinach filmem – zaraz po nowej odsłonię przygód Jamesa Bonda – „Nie czas umierać” i „Diunie”.
Po wymagającym psychicznie czasie pandemicznych obostrzeń Sadowska zajęła się lżejszą formą. Wyreżyserowała 13 odcinkowy serial „Rodzina na Maxa” oraz komedię romantyczną „Miłość na pierwszą stronę”.
Nie byłabym sobą, gdyby i ten film nie poruszał ważnych spraw społecznych – mówiła Sadowska w rozmowie z Odetą Moro. Chciałam tym filmem dodać odwagi bezrobotnym kobietom. Jest ich w Polsce ponad 5 milionów! (…) Jest to też film o miłości do kina. Główny bohater jest filmoznawcą, a główna bohaterka miłośniczką kina. To swego rodzaju hołd dla kina.
W jednym z radiowych wywiadów Sadowska przyznała, że czuje się przedstawicielką kina feministycznego. Moje kino opowiada o silnych bohaterkach, które walczą z rzeczywistością i próbują zmienić świat, a przede wszystkim wychodzą z roli ofiary. Staram się, by te kobiety zwyciężały, nie ponosiły klęsk. Chcę by to były filmy, które dają nadzieję i siłę.
W styczniu 2023 roku do kin trafi najnowszy film w reżyserii Sadowskiej „Pokusa” – oparty na powieści Edyty Folwarskiej. Będzie to thriller erotyczny, którego główną bohaterką jest Inez (Helena Englert) – początkująca dziennikarka. Za sprawą pracy w popularnym serwisie internetowym, dziewczyna trafi do świata, w którym rządzą duże pieniądze i dominuje mroczna strona ludzkiej natury.
Tę historię napisało życie i bardzo wyraźny jest w niej wątek społeczny. Tego wciąż szukam w kinie, poza zabawą. „Pokusa” dała szansę na to, żeby opowiedzieć o #MeToo na polskim gruncie, co do tej pory na ekranie nie miało miejsca. Ten film opowiedziany jest z perspektywy kobiety i oddaje jej punkt widzenia. Nasz punkt widzenia – podsumowuje reżyserka.
2023 Pokusa (film fabularny)
2022 Miłość na pierwszą stronę (film fabularny)
2022 Rodzina na Maxa (film fabularny)
2021 Dziewczyny z Dubaju (film fabularny)
2017 Sztuka kochania (film fabularny)
2014 Jazz na ulicach (etiuda szkolna)
2012 Dzień kobiet (film fabularny)
2008 Non Stop Kolor (krótkometrażowy film fabularny)
2002 Pokochaj mnie trochę (etiuda szkolna)
2001 Kim jestem w dalszym ciągu… (etiuda szkolna)
2001 Skrzydła (etiuda szkolna)
2000 Amos (etiuda szkolna)
1999 Jerzy Szaman (etiuda szkolna)
1999 Kilka scen z życia artysty. Szaman z Suskowoli (etiuda szkolna)
1999 Na chwilę przed… (etiuda szkolna)
2021 Dziewczyny z Dubaju
Festiwal Filmów Fabularnych w Gdyni – Bursztynowe Lwy
Nagroda Stowarzyszenia „Kina polskie” – Platynowy Bilet
2017 Sztuka kochania
Seattle Polish Film Festival – Nagroda Viewers Choice Award, I miejsce
Festiwal Filmów Polskich „Wisła” w Moskwie – Wyróżnienie
Ogólnopolski Festiwal Filmów Satyrycznych „Pyszadło” w Mogilnie – Nagroda dla najlepszego filmu
Międzynarodowy Festiwal Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych „Camerimage” w Bydgoszczy – Nagroda główna w konkursie filmów polskich
Nagroda Stowarzyszenia „Kina polskie” – Diamentowy Bilet
2012 Dzień kobiet
Tarnowska Nagroda Filmowa – Nagroda Specjalna Jury
Festiwal Polskich Filmów „Ekran” w Toronto – Nagroda za scenariusz
Festiwal „Kino Polska” w Paryżu – Nagroda Publiczności
Nagroda „Perspektywa” im. Janusza „Kuby” Morgensterna
Koszaliński Festiwal Debiutów Filmowych „Młodzi i Film” – Nagroda za scenariusz
Festiwal Młodego Kina Wschodnioeuropejskiego w Cottbus – Nagroda główna
2001 Skrzydła
Przegląd Studenckich Etiud Filmowych „Klaps” w Turku – Nagroda specjalna