AKTUALNOŚCI
27/11/2024
Zaślubiny po śmierci – „Minghun” Jana P. Matuszyńskiego trafia na polskie ekrany
Najnowszy film Jana P. Matuszyńskiego „Minghun” wchodzi w piątek do kin. To refleksyjna i poruszająca opowieść o przeżywaniu straty najbliższych osób. „W mikroświecie Matuszyńskiego każdy z widzów odnajdzie cząstkę siebie” − chwalą film krytycy.
Jerzy (Marcin Dorociński) jest akademickim wykładowcą, który od czasu śmierci pochodzącej z Hongkongu żony samotnie wychowuje ich córkę, nazywaną przez bliskich Masią (Natalia Bui). Dziewczyna studiuje na akademii muzycznej i chce iść w ślady matki, która także zajmowała się komponowaniem. Wiadomość o tragicznej śmierci córki powoduje, że Jerzy musi skontaktować się z teściem, Benem (Daxing Zhang) z którym łączą go zaledwie kurtuazyjne relacje.
Czy wspólnie przeżywana żałoba może obu mężczyzn do siebie zbliżyć? Nawet jeśli jest na to szansa, to szybko ona wyparowuje po tym, jak ekscentryczny teść przedstawia Jurkowi z pozoru niedorzeczny pomysł. Ben chce bowiem pośmiertnie… wydać Masię za mąż i odprawić chiński rytuał zwany minghun.
„Zawsze widziałem w tym rytuale romantyczną i jednocześnie metaforyczną nutę, która powoduje, że żałoba nie jest taka po prostu, zwyczajnie czarna. Jest w tym spora nutka nadziei i chęci zawłaszczenia procesu odchodzenia.” − mówi o sowim najnowszym filmie, jego reżyser, Jan P. Matuszyński.
Poszukiwanie kandydata na męża w kostnicy nie należy do najpowszedniejszej czynności, co z ironią i humorem podkreśla w filmie reżyser, na zmianę żonglując patosem oraz absurdem. Obezwładniające mężczyzn rozpacz i bezradność znienacka ustępują miejsca wielkiej determinacji. Przeczesując worki z trupami, sami jednak do końca nie wiedzą, co robią. Jakiego chłopaka chciałaby Masia? – zastanawiają się wspólnie ojciec i dziadek, szybko uświadamiając sobie, że nigdy tak naprawdę nie przestali patrzeć na nią jak na potrzebującą opieki dziewczynkę. Matuszyński przejmująco pokazuje na ekranie żałobę rodzica, który nie był gotowy pozwolić swojemu dziecku dorosnąć, a co dopiero odejść już na zawsze. Cierpienie Jurka sięga zenitu, gdy dowiaduje się, że Masia ukrywała przed nim swojego chłopaka, a także zamiar rychłej wyprowadzki.
Zderzenie odmiennych kultur ma pomóc uświadomić zarówno filmowym postaciom, jak i widzowi, że bez względu na pochodzenie wszyscy przynależymy do jednej człowieczej rodziny. „Minghun” to opowieść o nadziei, miłości i poszukiwaniu sensu życia oraz tego, co nastaje po nim.
Film w reżyserii Jana P. Matuszyńskiego („Ostatnia rodzina”, serial „Król”) według scenariusza Grzegorza Łoszewskiego („Komornik”) w ironiczny sposób konfrontuje nas ze stratą, własnymi przekonaniami i duchowością.
Film spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem wśród krytyków. „Po Minghunie nie można spokojnie wyjść z kina na ulicę. Zostaje pod powiekami twarz Marcina Dorocińskiego. Takie wielkie, przejmujące kreacje nie rodzą się na kamieniu”. − pisała Barbara Hollender w „Rzeczpospolitej”.
„Minghun stanowi dla mnie osobiste potwierdzenie, że Dorociński to jeden z najlepszych żyjących polskich aktorów. – wtórował jej Adam Kudyba z MoviesRoom.
„Urzekająca swoją subtelnością i czułością opowieść jest z całą pewnością najbardziej osobistym dziełem w karierze reżysera. (…) W mikroświecie Matuszyńskiego każdy z widzów odnajdzie cząstkę siebie” – chwalił Piotr Piskozub (NaEkranie).
„Minghun to bez wątpienia film twórcy dojrzałego i samoświadomego. Matuszyński nie próbuje zredefiniować gatunku, surfować po grzbiecie jakiejś nowej fali czy czegokolwiek komuś udowadniać. Opowiada nam historię, którą zapewne sam musiał przetrawić i wyciągnąć z niej lekcje w trudnych chwilach. – pisał Norbert Kaczała w portalu Filmawka.pl
„Minghun” tworzy niezwykła, wielokrotnie nagradzana ekipa twórców. Za reżyserię odpowiada Jan P. Matuszyński, laureat licznych nagród filmowych m.in. „Ostatniej rodziny”, serialu „Król”, czy filmu „Żeby nie było śladów” (Konkurs Główny na 78. MFF w Wenecji).
Producentem filmu jest studio Wonder Films, które tworzą laureaci najważniejszych polskich i światowych nagród filmowych oraz wielkich przebojów kinowych: Klaudiusz Frydrych („Jack Strong”, „Psy 3. W imię zasad”, „Sęp”), Krzysztof Rak („Boże Ciało”, „Bogowie”, „Sztuka kochania”), oraz Inga Kruk („Twarz”, „W imię”).
„Minghun”
reż. Jan P. Matuszyński
premiera: 29 listopada 2024