AKTUALNOŚCI


„Freestyle” – nowy film Macieja Bochniaka już na Netfliksie

Trzy lata temu Maciej Bochniak wrócił z festiwalu w Gdyni ze „Złotym Pazurem” – nagrodą, którą otrzymał w kategorii Inne Spojrzenie za reżyserię „Magnezji”. W tym roku jego trzeci pełnometrażowy film fabularny „Freestyle” powalczy na gdyńskim festiwalu o Złote Lwy. Od 13 września film można oglądać na Netfliksie.

„Freestyle” to rozwijająca się w zawrotnym tempie opowieść o młodym raperze Diego (Maciej Musiałowski), który po odwyku skupia się przede wszystkim na muzyce i na tym, by razem ze swoim kumplem Mąką (Michał Sikorski) nagrać płytę. Mąka jednak na odwyku nie był – jest mocno uzależniony nie tylko od używek, ale również od hazardu. Pakuje się więc nieustannie w kłopoty. 

Freestyle | reż. Maciej Bochniak

Diego w każdej wymagającej tego sytuacji wstawia się za kumplem – jest zdeterminowany, by ich wspólny hip-hopowy projekt doprowadzić do końca. Pomaga Mące przewieźć nielegalny towar na Słowację i daje się namówić tamtejszemu gangsterowi na pozornie prosty i bardzo intratny deal: ma mu „na już” dostarczyć co najmniej kilogram kokainy.

Stopniowo rapowa kariera Diego i Mąki schodzi na dalszy plan. Na pierwszy wysuwają się porachunki gangsterów i dilerów. Diego podejmuje szereg zgubnych, ryzykownych decyzji, które coraz bardziej komplikują sytuację, wciągają go w sam środek przestępczego świata i odsuwają od pierwotnego celu: nagrania płyty. 

Akcja rozwija się nieprawdopodobnie szybko, a w życiu Diego właściwie nic nie przebiega zgodnie z planem. Głównego bohatera, mimo że początkowo sprawiał wrażenie spokojnego i rozsądnego, wyraźnie ciągnie do szaleństwa i ryzyka. Dobrze obrazuje to jego bliska relacja z influencerką Miki (Nel Kaczmarek), która jest dziewczyną pracującego dla jednego z gangsterów Batona (Filip Lipiecki). Mający w gruncie rzeczy dobre intencje Diego musi bez przerwy improwizować, ale freestyle w przestępczym świecie nie wychodzi mu tak dobrze jak na scenie.

Freestyle | reż. Maciej Bochniak

Bochniak konsekwentnie i skutecznie myli tropy do samego końca, nie sięga po narzucające się w oczywisty sposób rozwiązania, a temat lojalności i zdrady rozgrywa bardzo umiejętnie w różnych wątkach, unikając jednocześnie zbędnego psychologizowania czy dramatyzowania. Film ani przez chwilę nie traci zawrotnego tempa, które momentami przypomina dynamikę „Przekrętu” Guya Ritchiego.

„Freestyle” to kolejny film Bochniaka ściśle związany z muzyką. W 2011 roku HBO wyprodukowało jego godzinny dokument „Miliard szczęśliwych ludzi” o chińskiej trasie zespołu Bayer Full i dość surrealistycznym pomyśle rozpropagowania w Chinach polskich piosenek śpiewanych po mandaryńsku. Również HBO wyprodukowało film dokumentalny „Ethiopiques – bunt duszy” o narodzinach etiopskiego jazzu w latach 70. ubiegłego wieku. Z kolei bohater fabularnego debiutu Bochniaka „Disco Polo” (2015) marzył o muzycznej karierze i brawurowo realizował swój „amerykański sen” w Polsce lat 90. 

Te zainteresowania i tematy nie są przypadkowe – muzyka była w życiu reżysera w intensywny sposób obecna od zawsze. Bochniak chodził do szkoły muzycznej, grał na perkusji, a pierwsze kroki w branży filmowej stawiał jako mikrofoniarz i dźwiękowiec.

Freestyle | reż. Maciej Bochniak

W filmie „Freestyle” skrupulatnie zadbał o to, by Musiałowski i Sikorski brzmieli jak prawdziwi raperzy – wymagało to od nich codziennych ćwiczeń z „zawodowymi” raperami przez kilka tygodni przed rozpoczęciem zdjęć. Aktorzy podglądali także zawodowców na imprezach i koncertach. Oprócz tekstów, które powstały specjalnie na potrzeby filmu, na ścieżce dźwiękowej znalazły się kawałki raperów współtworzących krakowską scenę hip-hopową – Abrama Montany, Załaza, Fidsera, Tobiego, Sabota oraz Alicka i Grubera, którzy pracowali przy filmie w roli „konsultantów ds. hip-hopu” – a także Kontrafaktu i Rytmusa ze Słowacji.

Scenariusz „Freestyle’u” Bochniak napisał razem ze Sławomirem Shutym. W dialogach świetnie udało im się uchwycić raperski i gangstersko-dilerski slang. Akcja rozgrywa się w Krakowie (rodzinnym mieście obu twórców; z Krakowa pochodzi także autor zdjęć – Kajetan Plis), ale nie zobaczymy w filmie dzielnicy Kazimierz, Plant, Rynku czy innych miejsc, które automatycznie kojarzą się z tym miastem. Twórcy wykorzystali mniej „zgrane” lokacje: kręcili w industrialnych halach, przejściach podziemnych, na Trasie Łagiewnickiej, w klubach, w Nowej Hucie. 

Freestyle | reż. Maciej Bochniak

Film „Freestyle” to nie pierwsze zawodowe spotkanie Bochniaka ze Shutym. Wcześniej pisarz był konsultantem literackim dokumentalnego filmu „Miliard szczęśliwych ludzi”, wyreżyserowali też razem 30-minutowy niezależny film fabularny „Pokój” na podstawie scenariusza Shutego – groteskową opowieść o głodnej sensacji ekipie telewizyjnej, która trafiła do nawiedzonego domu na prowincji. We „Freestyle’u” zobaczymy niektórych aktorów, którzy grali w „Pokoju”: Juliusz Chrząstowski tym razem wcielił się w „Króla Kiełbasy”, a Krzysztof Zarzecki – we współpracującego z gangsterami Krzyśka. Jednego z gangsterów – 2Mana – zagrał… kompozytor Paweł Mykietyn.

Film Bochniaka to jedyna produkcja Netfliksa, która znalazła się w tegorocznym konkursie głównym Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni.

—Katarzyna Gliwińska