AKTUALNOŚCI


Jakich polskich filmów możemy się spodziewać w 2023 i 2024 roku?

23 grudnia ogłoszono wyniki trzeciej, ostatniej w tym roku, sesji przyznawania dotacji przez Polski Instytut Sztuki Filmowej. Na nasze ekrany w następnym sezonie mają szanse trafić nowe filmy Jana P. Matuszyńskiego, Kingi Dębskiej i Adriana Panka. Aktorka Jowita Budnik zadebiutuje w roli scenarzystki, a Roman Polański zrobił film na podstawie tekstu Jerzego Skolimowskiego.

 

W pierwszej sesji, której wyniki opublikowano 11 maja 2022 roku, dotację przyznano dziecięciu produkcjom filmów fabularnych. Najwyższe kwoty trafiły do producentów filmów w reżyserii Ewy Stankiewicz „Droga do domu” (6 milionów) i debiutu Michała Muzyczuka „Królowa” (5 milionów).

„Droga do domu”
reż. Ewa Stankiewicz
produkcja: Filmmedia
budżet: ponad 19 mln złotych
dofinansowanie PISF: 6 mln złotych 

„Droga do domu” to film historyczny, dziejący się w 1939 r. Bohaterką jest młoda dyrygentka żyjąca w dwóch równoległych światach. Tę samą symfonię pisze, robiąc karierę w Nowym Jorku oraz żyjąc na Syberii, gdzie wywieźli ją sowieccy okupanci. Bohaterka podejmuje walkę, aby uratować swojego synka i skomponować dzieło życia.

55-letnia Stankiewicz ma w dorobku reżyserskim dwie kameralne fabuły — studencki film „Dotknij mnie” i zrealizowany przeszło dekadę temu dramat „Nie opuszczaj mnie”. Znana jest przede wszystkim z filmów dokumentalnych związanych z katastrofą smoleńską: „Solidarni 2010”, „Lista pasażerów”, „Krzyż” oraz „Stan zagrożenia”.

Producentem jest Filmmedia, należąca do Jacka Samojłowicza. Najbardziej znaną i cenioną produkcją Samojłowicza była ekranizacja „Wojny polsko-ruskiej” (2009) w reżyserii Xawerego Żuławskiego. Poza tym jego firma specjalizowała się w komercyjnej produkcji („Skorumpowani”, „Ja wam pokażę!”), głośno o niej było przy okazji miażdżącej krytyki filmu „Kac Wawa”. Smojłowicz ma w dorobku dwa filmy historyczne: „Tajemnica Westerplatte” (2013) oraz „Dywizjon 303. prawdziwa historia” (2018). 

Stankiewicz ubiegała się o dotację dla tego samego filmu w zeszłym roku, w sesji 3 (której wyniki opublikowano w 20 grudnia 2021). W poprzedniej wersji budżet filmu wynosił prawie 27 mln, zaś przyznana mu dotacja PISF 4 mln. Za produkcję miała być odpowiedzialna firma POP-TV Papiewska-Stachecka, mająca w dorobku jeden film pełnometarażowy. Ze względu na zmianę producenta i budżetu wycofano poprzednią dotację.

„Horror story”
reż. Adrian Apanel
produkcja: SFP
budżet: 5 mln złotych
dofinansowanie PISF: 2.5 miliona złotych

Adrian Apanel, absolwent Gdyńskiej Szkoły Filmowej, ceniony za krótki film „Stancja” (2021) debiutuje w pełnym metrażu.  Twórcy nie zdradzili na razie zarysu fabuły i obsady filmu.

Producent, Studio Munka, będące częścią Stowarzyszenia Filmowców Polskich produkowało m.in. nagrodzony podczas tegorocznego festiwalu w Wenecji „Chleb i sól” Damiana Kocura.

„Królowa”
reż. Michał Muzyczuk
produkcja: Grupa Producencka Yo!
budżet: 10 mln złotych
dofinansowanie PISF: prawie 5 mln złotych

„Królowa” to reżyserski debiut fabularny inspirowany reportażem „Ołowiane dzieci” Michała Jędryki o Jolancie Król, lekarce, która w połowie lat 70. na Górnym Śląsku leczyła dzieci chorujące na tzw. ołowicę. Odpowiedzialna za schorzenia była pobliska huta przez lata bezkarnie zatruwająca środowisko. 

Reżyser jest związany z Górnym Śląskiem, dotychczas nakręcił kilka filmów dokumentalnych – m.in. współprodukowane przez TVP „Krzyż i karabin” o ks. Karolu Woźniaku, ukazujący duchowieństwo katolickie podczas walki o Górny Śląsk, czy „Modlitwa o Polskę – z ziemi podlaskiej” o unickich rodzinach na terenie Podlasia w drugiej połowie XIX w.

Grupa Producencka Yo! nie ma żadnego doświadczenia w produkcji filmów fabularnych. „Królowa” będzie debiutem także dla producentów. 

Jak podawała „Gazeta wyborcza” po ogłoszeniu dotacji dla filmu, firma jest „tworzona przez środowisko związane z mediami braci Karnowskich. Prezesem zarządu jest Tomasz Kruszewski, członek rady nadzorczej SKOK-u, utworzonego w latach 90. przez Grzegorza Biereckiego zasiadającego w Senacie od ponad 10 lat (klub PiS). Kruszewski jest także w radzie nadzorczej Fratrii, wydającej tygodnik „Sieci”, portal wPolityce.pl, „Gazetę Bankową” oraz nadającej telewizję wPolsce.pl“. 

„Minghun”
reż. Jan P. Matuszyński
produkcja: Wonder Films
budżet: prawie 9 mln złotych
dofinansowanie PISF: 2.5 mln złotych

Tytułowy minghun to chiński zwyczaj ludowy polegający na zaślubinach dwójki zmarłych, by mogli wieść szczęśliwe życie po śmierci. Główny bohater traci w tragicznych okolicznościach ukochaną osobę. Minghun będzie stanowił dla niego pretekst do podróży w głąb siebie. Jak podają producenci: Jest to opowieść o stracie, nadziei, pragnieniu miłości, poszukiwaniu sensu życia oraz odpowiedzi na to, co nastaje po nim. Opowiada o najważniejszych emocjach i egzystencjalnych granicach ludzkiego doświadczenia. Zderzenie dwóch, jakże odmiennych kultur, ma pomóc uświadomić zarówno filmowym postaciom jak i widzowi, że bez względu na pochodzenie, wszyscy przynależymy do jednej człowieczej rodziny, gdzie podstawowe emocje są wspólne.

Reżyser filmu, Jan P. Matuszyński, zasłynął fabularnym debiutem „Ostatnia rodzina”, jako twórca serialu „Król” zdobył serca szerokiej widowni. Jego ostatni film „Żeby nie było śladów” został zakwalifikowany do konkursu głównego na festiwalu filmowym w Wenecji.  

 

„Minghu” reż. Jan P. Matuszyński

Za scenariusz filmu odpowiada Grzegorz Łoszewski („Komornik”), a producentem kreatywnym jest Krzysztof Rak (autor m.in. scenariuszy filmów „Bogowie” o Zbigniewie Relidze czy „Sztuki kochania” o Michalinie Wisłockiej).

W swoim dorobku firma Wonder Films ma m.in. filmy „Zołza” i „Każdy wie lepiej” oraz serial „Powrót”.

„Ona”
reż. Agnieszka Zwiefka
produkcja: Harine Films
budżet: 5 mln złotych
dofinansowanie PISF: 2 mln złotych

Fabularny debiut dokumentalistki, Agnieszki Zwiefki („Blizny”, „Królowa ciszy”), w produkcji Harine Films (Iza Igel). To dopiero drugi film fabularny w dorobku firmy Harine, ale sama producentka, Iza Igiel ma na koncie więcej tytułów, m.in. „Dzikie róże” Anny Jadowskiej i „Płynące wieżowce” Tomasza Wasilewskiego.

Bohaterka filmu (tytułowa Ona) ma imię, ale nikt nie pamięta jakie, nawet koledzy z fabryki, w której pracuje od 20 lat pracuje. Dla innych Ona jest niewidoczna. Nigdy nie złamała prawa, nawet nie przeszła na czerwonym świetle, nie kwestionowała zasad, norm. To one sprawiają, że jej życie ma sens. Rytm jej dni wyznaczają codzienne rytuały. 

Gdy ulubione drzewo Onej zostaje przeznaczone do wycinki pod budowę nowoczesnego kompleksu, coś się w niej budzi. Ona zaczyna walczyć, pisze dziesiątki listów do władz. Kiedy jej starania nie przynoszą efektu, Ona rozpoczyna milczący, jednoosobowy protest. Zaczyna się zmieniać w relacjach z innymi, nie jest już jedną z wielu potulnych, uczynnych, przeźroczystych kobiet w średnim wieku. W roli głównej wystąpi wybitna aktorka Jowita Budnik, która razem z reżyserką stworzyła scenariusz filmu.

Bardzo ważną rolę w tym projekcie odgrywa punkt widzenia kobiety, która właśnie przekracza 50-tkę i powoli staje się niewidoczna dla świata. Ta grupa wiekowa, zdecydowanie niedoreprezentowana w polskiej kinematografii, jest jednocześnie bardzo ważną grupą widzów — mówiła podczas prezentacji filmu na branżowej imprezie Polish Days we Wrocławiu jego reżyserka.

„The Palace”
reż. Roman Polański,
produkcja: Lucky Bob
budżet 63.5 mln złotych
dofinansowanie PISF: 4 mln złotych

Sylwester 1999 roku. W luksusowym szwajcarskim hotelu przecinają się losy gości i pracowników. Fabuła jest zapowiadana jako czarna komedia. Reżyser kręcił film ze 100-osobową ekipą odizolowany od reszty świata w pięciogwiazdkowym szwajcarskim hotelu Gstaad Palace. 

W obsadzie znaleźli się m.in. Oliver Masucci, Mickey Rourke, Fanny Ardant, John Cleese, Luca Barbareschi, Fortunato Cerlino, Olga Kent, Naike Anna Silipo, Matthew T. Reynolds, Teco Celio, Joaquim De Almeida, Viktor Donbronravov, Jerzy Skolimowski, Marina Strakhova, Danylo Kotov

Autorami scenariusza są wspólnie Ewa Piaskowska, Jerzy Skolimowski i Roman Polański. Za zdjęcia odpowiada Paweł Edelman.

Jak podaje serwis filmitalia.org producentem filmu jest Luca Barbareschi i jego firma Èliseo Entertainment, z którą Polański pracował już wcześniej przy „Oficerze i szpiegu”. Lucky Bob, polska firma, która wystąpiła o dotację do PISF i także pełni role producenta, to Wojciech Gostomczyk, producent „Weseלa” i „Kleru” Smarzowskiego. 

Światową premierę filmu zapowiedziano na 12 stycznia 2023.

ROMAN POLAŃSKI na planie “The Palace”

 

 

„Przepiękne”
reż. Julia Kolberger
produkcja: Serce
budżet: prawie 7 mln złotych
dofinansowanie PISF: 2.3 mln złotych

Debiut reżyserski absolwentki reżyserii w Łódzkiej Szkole Filmowej i autorki cenionego krótkiego metrażu – „Mazurek”. Kolberger do tej pory reżyserowała seriale (ma ich w dorobku sześć). Scenariusz stworzyła Katarzyna Sarnowska. 

Producentem filmu jest firma Serce prowadzona przez Kubę Kosmę, producenta  m.in. „Serca miłości” Łukasza Rondudy i „Wszystkich naszych strachów” Łukasza Rondudy i Łukasza Gutta.

Producenci i twórcy nie podali jeszcze do publicznej wiadomości fabuły filmu.

„Simona Kossak”
reż. Adrian Panek
produkcja: Balapolis
budżet: 7.8 mln złotych
dofinansowanie PISF: 3 mln złotych

Fabuła o niezwykłym życiu ekolożki, która porzuciła rodzinny Kraków dla Puszczy Białowieskiej jest inspirowana książką Anny Kamińskiej „Opowieść o niezwyczajnym życiu Simony Kossak”. 

Temat wydaje się trafiony w dziesiątkę. Goszczący niedawno na naszych ekranach film dokumentalny o Kossak (w reżyserii Natalii Korynckiej-Gruz), podbił serca widzów i krytyków filmowych. 

Adrian Panek jest reżyserem filmów „Daas” i „Wilkołak”, odpowiadał też za reżyserię wielu seriali, m.in. netfliksowskiego „Otwórz oczy”. Z tworzoną przez Magdalenę Kamińską i Agatę Szymańską firmą Balapolis Panek pracował już przy „Wilkołaku”. 

Samo Balapolis ma imponujący artystycznie katalog producencki. Firma realizowała wszystkie filmy Ani i Wilhelma Sasnali (najnowszy, miał premierę na Berlinale 2021) i „Baby Bump” Kuby Czekaja. Obecnie producentki kończą pracę nad filmem „Biała odwaga” Marcina Koszałki i serialem Canal+ „Strange Angels” według pomysłu Agnieszki Szpili. 

„Wszystko się zmienia”
reż. Tomasz Gąssowski
produkcja: Next Film
budżet: prawie 6 mln złotych
dofinansowanie PISF: 2.6 mln złotych

Pełnometrażowy debiut cenionego muzyka i autora muzyki filmowej, Tomasza Gąssowskiego (kompozytor muzyki m.in. do filmów „Zmruż oczy”, „Sztuczki” i „Imagine”).  

„Wszystko się zmienia” to dla Gąssowskiego nie pierwszy krok w roli reżysera. Jego krótkometrażowy „Baraż” (2016) powstały w Studiu Munka, zdobył sporo nagród, m.in. na Lubuskim Lecie Filmowym, Warszawskim Festiwalu Filmowym i Dwóch Brzegach.

Producentem jest Next Film, należąca do Agora S.A. firma dystrybucyjno-produkcyjna, która stoi za sukcesem film „Johnny” o księdzu Kaczkowskim. 

„Zadra”
reż. Grzegorz Mołda
produkcja: TFP Studio
budżet: 4.8 mln złotych
dofinansowanie PISF: 2 mln złotych

Pełnometrażowy debiut młodego reżysera, Grzegorza Mołdy, którego krótki film,„Koniec widzenia”, był pokazywany na festiwalu w Cannes. Produkcję „Zadry” już zakończono, a film był pokazywany w konkursie głównym tegorocznego Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni. 

Tytułowa Zadra to utalentowana dziewczyna z blokowiska, która walczy o uznanie na rapowej scenie. Choć wydaje się być zwykłą nastolatką, przed mikrofonem zyskuje niesamowitą energię i charyzmę, dzięki którym może porwać tłumy. Jednak w środowisku pełnym testosteronu ciężko o miejsce dla takich, jak ona. Zadra walczy o marzenia, ale przede wszystkim o lepsze jutro dla swojej rodziny. Mimo to, muzyka nie jest wszystkim, bo na życie głównej bohaterki kluczowy wpływ będzie miała miłość.

Za produkcję było odpowiedzialne TFP, znane z kinowego hitu „Najmro. Kocha, kradnie, szanuje” czy niedawnej komedii romantycznej „Miłość na pierwszą stronę”. 

Film trafi do kin w styczniu 2023r.

ZADRA reż. Grzegorz Mołda

29 lipca poznaliśmy listę tytułów, które otrzymały dofinansowanie w drugiej z tegorocznych sesji. Tym razem dofinansowanie przyznano zaledwie trzem tytułom, a najwyższą dotację – sześć milionów złotych – otrzymał wysokobudżetowy historyczny film o generale Andersie „Czerwone maki” w reżyserii Krzysztofa Łukaszewicza produkowany przez państwową Wytwórnię Filmów Dokumentalnych i Fabularnych.

„Czerwone maki”
reż. Krzysztof Łukaszewicz
produkcja: WFDiF
budżet: prawie 33 mln złotych
dofinansowanie PISF: 6 mln złotych

Zdjęcia do filmu rozpoczęły jesienią tego roku. W obsadzie znaleźli się m.in. Michał Żurawski, Bartłomiej Topa, Magdalena Żak i Nicolas Przygoda.

„Czerwone maki” to historia młodego chłopaka Jędrka, będącego sierotą wyrwaną przez armię Andersa z piekła sowieckich łagrów. Ślepo zakochany w poznanej w Iranie Poli chłopak trafia z II Korpusem do Włoch, gdzie pod wzgórzem Monte Cassino, strzegącym drogi do Rzymu, trwają zacięte walki.

Za zdjęcia odpowiada Arkadiusz Tomiak, za scenografię Marek Warszewski, a za kostiumy Agnieszka Sobiecka i Maciej Pakuła. 

Producentem „Czerwonych maków” jest Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych. Jak podało w komunikacie prasowym PISF: Zdjęcia odbyły się dzięki wsparciu Ministerstwa Obrony Narodowej i Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. 

„Czerwone maki” będą jednym z najdroższych polskich filmów w historii. Film został w 2018 r. umieszczony przez Ministerstwo Kultury na liście blisko 140 filmów historycznych, będących w fazie realizacji lub w fazie przygotowań, które powstają przy wsparciu ministerstwa oraz podległych mu instytucji.

Krzysztof Łukaszewicz ma w dorobku reżyserskim m.in. „Karbalę” i „Orlęta. Grodno ’39”. To jemu powierzono dokończenie owianego tajemnicą filmu „Raport Pileckiego” po rozstaniu z pierwszym reżyserem, Leszkiem Wosiewiczem. Zdjęcia zaczęły się w sierpniu 2019 roku, według danych przekazanych prasie, zarówno część zdjęć zrealizowanych przez Wosiewicza, jak i te Łukaszewicza, zakończyły się w 2020 roku, budżet podany opinii publicznej wynosił 38 mln, data premiery jest nadal nieznana.

CZERWONE MAKI | materiały promocyjne

„Czerwone maki” będą jednym z najdroższych polskich filmów w historii. Film został w 2018 r. umieszczony przez Ministerstwo Kultury na liście blisko 140 filmów historycznych, będących w fazie realizacji lub w fazie przygotowań, które powstają przy wsparciu ministerstwa oraz podległych mu instytucji.

Krzysztof Łukaszewicz ma w dorobku reżyserskim m.in. „Karbalę” i „Orlęta. Grodno ’39”. To jemu powierzono dokończenie owianego tajemnicą filmu „Raport Pileckiego” po rozstaniu z pierwszym reżyserem, Leszkiem Wosiewiczem. Zdjęcia zaczęły się w sierpniu 2019 roku, według danych przekazanych prasie, zarówno część zdjęć zrealizowanych przez Wosiewicza, jak i te Łukaszewicza, zakończyły się w 2020 roku, budżet podany opinii publicznej wynosił 38 mln, data premiery jest nadal nieznana.

„Drużyna AA”
reż. Daniel Jaroszek
produkcja: Next Film
budżet: 9 mln złotych
dofinansowanie PISF: 3 mln złotych

Drugi film Daniela Jaroszka. Reżyser ma w dorobku „Johnny’ego” z Dawidem Ogrodnikiem w roli ks. Jana Kaczkowskiego, którego premiera odbyła się we wrześniu na festiwalu w Gdyni, gdzie film zdobył nagrodę publiczności. „Johnny”, także wyprodukowany przez Next Film był jednym z największych kinowych sukcesów frekwencyjnych wśród polskich filmów tego roku. 

Wcześniej 33-letni reżyser tworzył znakomite i nagradzane teledyski, będące samodzielnymi krótkimi formami filmowymi (np. „Trofea” dla Dawida Podsiadło), zajmował się fotografią i reklamą. Na pomysł by zaprosić go do świata filmów pełnometrażowych wpadł Robert Kijak, producent z Next Film, który zaproponował Jaroszkowi przeczytanie scenariusza „Johnny’ego”. 

Reżyser pracuje teraz nad serialem dla Netfliksa, zaś zdjęcia do „Drużyny AA” są planowane na przyszłe lato. Jak mówi reżyser, film powstanie w tej samej grupie filmowców, którzy tworzyli „Johnny’ego”.

To druga dotacja PISF dla Next Film w 2022 roku.

„Święto ognia”
reż. Kinga Dębska
produkcja: Opus Film
budżet: 10 mln złotych
dofinansowanie PISF: 4 mln złotych

Najnowszego film Kingi Dębskiej, reżyserki „Moich córek krów” (2015) czy „Zupy nic” (2021). 

„Święto ognia” powstaje w oparciu o uhonorowany nagrodą literacką im. Norwida książkowy bestseller 2021 roku, autorstwa Jakuba Małeckiego. Główną bohaterką jest Anastazja (Paulina Pytlak), uzależniona od komiksów 20-latka, zakochana w chłopaku z sąsiedztwa. Gdyby tylko mogła, porwałaby go na randkę albo na koniec świata. Niestety to tylko marzenia, bo od dziecka jest przykuta do wózka, a z otoczeniem porozumiewa się za pomocą specjalnego programu. Mimo wszystkich ograniczeń Nastka nie traci pogody ducha, a optymizmem zaraża wszystkich. Najlepszą relację ma z nią starsza siostra Łucja (Joanna Drabik) – wschodząca gwiazda Baletu Narodowego, która właśnie stanęła u progu wielkiej kariery. Anastazję samotnie wychowuje ojciec Poldek (Tomasz Sapryk). Wkrótce życie całej trójki wkroczy w nowy etap, kiedy do ich drzwi zapuka przebojowa sąsiadka z naprzeciwka – Józefina (Kinga Preis). To za jej sprawą Anastazja i jej bliscy odkryją siebie na nowo, a przy okazji staną twarzą w twarz z rodzinną tajemnicą, która aż nazbyt długo czekała na rozwiązanie.

Producentem „Święta ognia” jest Opus Film – studio odpowiedzialne za spektakularne, międzynarodowe sukcesy polskiego kina, w tym uhonorowaną Oscarem dla Najlepszego filmu nieanglojęzycznego „Idę” oraz nagrodzoną w Cannes „Zimną wojnę”.

ŚWIĘTO OGNIA mat. promocyjne fot. Zuzanna Szamocka

Pod koniec października poznaliśmy także listę dofinansowanych tytułów dla młodego widza lub widowni familijnej. Studio Ergofilm, które stało za animowaną wersją „Kajka i Kokosza” dla Netflix przymierza się do realizacji  „Tytusa, Romka i A’tomka” w reżyserii Tomasza Leśniaka (budżet: niecałe 850 tysięcy złotych, dofinansowanie PISF 300 tysięcy złotych).

Z kolei Pokromski Studio po sukcesie „Za duży na bajki” w reżyserii Kristoffera Rusa, poszło za ciosem i przygotowuje drugą część przygód Waldka. Budżet to 8 mln złotych, zaś dofinansowane przyznane przez wyniosło PISF 3.5 mln złotych.

Tuż przed świętami Bożego Narodzenia ogłoszono listę aż 16 tytułów, które otrzymały dotację w trzeciej sesji 2022 roku. Największą, sześciomilionową dotację przyznano producentowi Akson Studio na film „Ignacy” w reżyserii Michała Rogalskiego. List intencyjny również na kwotę 6 milionów złotych otrzymał Sławomir Fabicki na „Rutkę”. Wojciech Smarzowski i Magnus von Horn otrzymali znacznie mniejsze niż wnioskowane dotacje. Decyzję o dofinansowaniu filmów Małgorzaty Szumowskiej i Jana Komasy przesunięto na później.

„Ignacy”
reż. Michał Rogalski
produkcja Akson Studio
budżet: 25 mln złotych
dofinansowanie PISF: 6 mln złotych

Utrzymujące się od wielu lat w czołówce polskich firm produkcyjnych, należące do Michała Kwiecińskiego Akson Studio (m.in. nagrodzony na FPFF w Gdyni 2022 kostiumowy „Filip”, wszystkie późne filmy Andrzeja Wajdy i „Miasto 44” Komasy) planuje jedną z najdroższych produkcji nadchodzącego sezonu. 

25-milionowy budżet sugeruje film historyczny – spekulowała „Gazeta Wyborcza” po ogłoszeniu wyników sesji PISF.  Z kolei w środowisku filmowym krążyła informacja, że Akson przymierza się do współczesnej wersji „Lalki” Bolesława Prusa.  Czekamy aż producent ujawni jaka historia kryje się pod tytułem „Ignacy”. 

Reżyserię powierzono Michałowi Rogalskiemu (m.in. „Letnie przesilenie”, „Ostatnia akcja” i „Ciotka Hitlera”).

„Rutka”
reż. Sławomir Fabicki
produkcja Cineo Studio
budżet: 14 mln złotych
dofinansowanie PISF: 6 mln złotych

List intencyjny na kwotę 6 milionów złotych otrzymał Sławomir Fabicki na „Rutkę”.  Scenariusz filmu postał na podstawie cenionej powieści Joanna Fabickiej (prywatnie żony reżysera) pod tym samym tytułem. 

Bohaterką powieści jest 10-letnia Zosia, która jako jedyna z ulicy nie wyjechała na wakacje. Spędza je na wyludnionych Bałutach w Łodzi, dzielnicy okrytej złą sławą. Zosia pewnego dnia spotyka Rutkę, tajemniczą dziewczynkę z rudym warkoczykiem, która wciąż jest głodna i tęskni za rodzicami. Choć w książce ani razu nie pada słowo „wojna” czy „getto”, wiemy, że tytułowa bohaterka zawieszona jest pomiędzy dwiema rzeczywistościami.

Sławomir Fabicki jest reżyserem i scenarzystą. Jego krótkometrażowy film „Męska sprawa” (2001) był nominowany do Oscara. Za pełnometrażowy debiut „Z odzysku” (2006) został wyróżniony w Cannes Nagrodą Jury Ekumenicznego. Kolejny film, „Miłość” (2012), otrzymał Nagrodę Specjalną Jury w Gdyni. Jesienią  tego roku reżyser ukończył zdjęcia do kolejnego filmu fabularnego – „Lęk”.  W tym produkowanym przez Apple Film dramacie zobaczymy Magdalenę Cielecką i Martę Nieradkiewicz. 

Za produkcję „Rutki” ma odpowiadać debiutujące na rynku fabularnym Cineo Studio. Warto zauważyć, że wydanie listu intencyjnego nie gwarantuje przyznania dotacji. Wymagane jest jeszcze złożenie przez producentów dodatkowego wniosku o przyznanie wspomnianych pieniędzy. 

„Przez ścianę”
reż. Maciej Sobieszczański
produkcja WFDiF
budżet: 10 mln złotych
dofinansowanie PISF: 5 mln złotych

Scenariusz „Przez ścianę” zdobył wyróżnienie na 6. edycji Mazowieckiego Konkursu Scenariuszowego Script Wars.

Maciej Sobieszczański wyreżyserował dotychczas dwa pełnometrażowe filmy: stworzony w duecie z Łukaszem Ronduda „Performer” o artyście Oskarze Dawickim i „Zgodę”, historię osadzoną w obozie pracy powstałym w 1945 roku, chwilę po zakończeniu II wojny światowej. Sobieszczański jest także wykładowcą PWSFTViT w Łodzi oraz Programu Fabularnego STUDIO PRÓB w Wajda School w Warszawie.

W zeszłym roku Sobieszczański otrzymał dotacje na film „Brat” (laureat nagrody scenariuszowej im. Krzysztofa Kieślowskiego) , którego zdjęcia mają być realizowane w 2023r. 

Odpowiedzialna za produkcję państwowa wytwórnia WFDiF po raz drugi w tym roku otrzymała dotację PISF. Wcześniejsza, „Czerwone maki”, ma być jednym z najdroższych polskich filmów.

Miła”
reż. Jan P. Matuszyński
produkcja: Aurum Film
budżet: 10.8 mln złotych
dofinansowanie PISF: 4 mln złotych

Druga w tym roku dotacja dla reżysera Jana P. Matuszyńskiego (w maju z producentem Wonder Films otrzymał dotację na „ Minghun”)  i pierwsza dla producenta Aurum Film. Wcześniej duet Aurum-Matuszyński zrobili razem „Ostatnią rodzinę”, „Żeby nie było śladów” i serial „Król”.  

Aurum to dynamicznie rozwijająca się firma, która szybko ugruntowała pozycję na polskim rynku filmowym. W swoim katalogu ma m.in. nominowane do Oscara „Boże ciało” Jana Komasy, „Ciemno, prawie noc” Borysa Lankosza, „Carte Blanche” i „Śubuka” Jacka Lusińskiego.

Nie ogłoszono jeszcze publicznie fabuły „Miłej”.

„Buka”
reż. Maciej Ślesicki, Filip Hillesland
produkcja: Warszawska Szkoła Filmowa
budżet: 4.3 mln złotych
dofinansowanie PISF: 2 mln złotych

 Maciej Ślesicki wraca do reżyserii po długiej przerwie. Szczyt jego kariery reżyserskiej przypadł na lata 90. (filmy „Tato”, „Sara”, serial „Posterunek 13”). Potem zajmował się głównie produkcja, jest też szefem Warszawskiej Szkoły Filmowej, w której powstanie „Buka”. Tu też w 2021 wyreżyserował trzy nowele filmu „Kraj”, na który złożyło się sześć krótkich filmów utrzymanych w konwencji komediodramatu. 

Jednym z reżyserów „Kraju” był  urodziny w 1991 roku także wykładowca Warszawskiej Szkoły Filmowej, Filip Hillesland, który teraz ma współtworzyć ze Ślesickim „Bukę”.

Warszawska Szkoła Filmowa odnosi sukcesy jako producent, to w niej powstała nominowana do Oscara krótkometrażowa „Sukienka”  Tadeusza Łysiaka.

„Duc in altum”
reż. Łukasz Ronduda
produkcja: Serce
budżet: 8 mln złotych
dofinansowanie PISF: 3 mln złotych

Łukasz Ronduda, to reżyser i kurator tworzący równolegle w obszarze kina i sztuki współczesnej. Jest twórcą nagrodzonego Złotymi Lwami w Gdyni 2021 filmu „Wszystkie nasze strachy”. Wcześniej zrobił „Performera” i „Serce miłości”. 

Dotychczas bohaterami swoich filmów Ronduda czynił artystów: Oskara Dawickiego, Wojciecha Bąkowskiego i Zuzannę Bartoszek, Daniela Rycharskiego.

Tym razem twórcy nie zdradzili jeszcze fabuły filmu. Tytuł filmu został zaczerpnięty z Nowego Testamentu.  Duc in Altum to po łacinie „wypłynąć na głębinę”, słowa, które Jezus powiedział do Piotra, gdy spotkał go po raz pierwszy, skłaniając go do wejścia na głęboką wodę i zarzucenia sieci na połów.

Firma Serce Kuby Kosmy byłą odpowiedzialna za produkcje dwóch poprzednich filmów Rondudy. W tym roku otrzymała już jedną dotację z PISF – na „Przepiękne” – debiut fabularny Julii Kolberger.

„Innego końca nie będzie”
reż. Monika Majorek
produkcja: Dawid Szurmiej Studio Agart
budżet 4.5 mln złotych
dofinansowanie PISF: 2.25 mln złotych

Debiut reżyserski, powstający pod okiem producenta, który ma na koncie tylko jeden film fabularny (powstała w 2010 roku koprodukcja „Robert Mitchum nie żyje”).

Warszawskie Studio Agat zajmuje się także produkcją reklam i teledysków, na swojej stronie podkreśla międzynarodowy wymiar swojej działalności „W ciągu ostatnich dwóch lat zrealizowaliśmy projekty w osiemnastu krajach”.

Na razie producenci nie podali informacji o fabule „Inne końca nie będzie”.

„Naucz się płakać”
reż. Denijal Hasanovic
produkcja: Holly Pictures
budżet 5.4 miliona
dofinansowanie 2.7 miliona złotych

Denijal Hasanovic to pochodzący z Bośni i Herzegoviny absolwent reżyserii w łódzkiej Szkoły Filmowej. Dotychczas zrealizował jeden film fabularny – „Catalina” (2017), którego bohaterką jest kolumbijską studentką prawa, której właśnie odrzucono prośbę o przedłużenie pobytu we Francji. 

Producent filmu, Holly Pictures, bardziej znany jest na rynku jako dystrybutor arthouse’wych filmów. Wprowadzał do kin m.in. „Dziurę w głowie”, „Letnie popołudnie” i „Maryjki”. Jak producent ma na koncie jeden film – „Jestem Ren” (2019).

„Pies”
reż. Ireneusz Grzyb
produkcja: Ideo Sp. z o.o.
budżet: 3.6 mln złotych
dofinansowanie PISF: 2 mln złotych

Trzeci po „Drucikach” i „Małych stłuczkach” film fabularny w reżyserii Ireneusza Grzyba, znanego przede wszystkim ze swojej pracy jako montażysta filmowy (m.in. niedawny  „Bo we mnie jest seks” o Kalinie Jędrusik). Grzyb został doceniony nagrodą za reżyserię na festiwalu debiutów Młodzi i Film w Koszalinie.  

Firma Ideo Sp. z o.o. nie ma żadnych kredytów producenckich w serwisie filmpolski.pl gromadzącym najbardziej wiarygodne dane o powstających w Polsce filmach.

„Próba łuku”
reż. Łukasz Barczyk
produkcja Add Sum
budżet: 2.1 miliona
dofinansowanie PISF: 1.48 mln złotych

Kameralnym filmem, którego akcja rozgrywa się w Grecji, Barczyk powraca do reżyserii po siedmioletniej  przerwie. Reżyser znany z takich filmów jak „Patrzę na ciebie Marysiu” czy „Przemiany”, przez znaczną część kariery specjalizował się w niskobudżetowym kinie artystycznym. Zrealizowana w 2015 roku „Hiszpanka” była jego pierwszą wycieczką w epickie budżety i kostiumy i… jedną z największych porażek kasowych w historii polskiego kina. Po niej Barczyk zajął się wyłącznie pracą pedagogiczną w Łódzkiej Szkole Filmowej (w tym czasie zrealizował ze studentami film „Soyer”).

Film otrzymał z PISF prawie 70% budżetu, a jego producentem jest firma Add sum, w której powały m.in. „Zupa nic” i „Zabawa, zabawa” Kingi Dębskiej,  „Wieża. Jasny dzień” Jagody Szelc, „Zgoda” Macieja Sobieszczańskiego czy „Księstwo” Andrzeja Barańskiego. Barczyk pracował już z tym producentem przy filmie „Italiani”.

„Ślady na wodzie”
reż. Maria Sadowska
produkcja: TFP Studio
budżet: 11 mln złotych
dofinansowanie PISF: 3 mln złotych

Druga w tym roku dotacja dla TFP Studio. Znana z kinowego hitu „Najmro. Kocha, kradnie, szanuje” firma współpracowała niedawno z Marią Sadowską przy komedii romantycznej „Miłość na pierwszą stronę”. 

Maria Sadowska, która jako reżyserka zyskała popularność  kinowym hitem „Sztuka kochania” o Michalinie Wisłockiej, jest w ostanich latach bardzo aktywna zawodowo. W 2021 roku premierę miały jej „Dziewczyny z Dubaju”, w 2022 wspomina „Miłość na pierwszą stronę” oraz serial „Rodzina na Maxa” (również z TFP Studio). Sadowska podała w swoim mediach społecznościowych, że niedawno ukończyła zdjęcia do filmu „Pokusa”.

Twórcy nie ujawnili jeszcze fabuły „Śladów na wodzie”.

„To się nie dzieje”
reż. Artur Wyrzykowski
produkcja: Bold Humans
budżet 750 tysięcy złotych
dofinansowanie PISF: 450 tysięcy złotych

Artur Wyrzykowski, producent, reżyser i scenarzysta „To się nie dzieje” debiutuje na polu pełnometrażowej fabuły w każdej z tych ról. Dotychczas łączył te funkcję scenarzysty, reżysera i producenta w trzech filmach krótkometrażowych.

„To się dzieje” to dramat rodzinny. Główny bohater, Bartek dowiaduje się, że jego nastoletni syn jest sprawcą zabójstwa w szkole. Chłopak prosi ojca o ratunek, więc mężczyzna ukrywa się z nim w mieszkaniu sąsiadki. Bartek próbuje zorganizować auto, ale odkrywa, że kobieta jest w trakcie aborcji farmakologicznej i potrzebuje pomocy. Starając się zapanować na wszystkim, Bartek dojrzewa do konfrontacji z prawdą o swoim dziecku i o sobie jako ojcu.

Scenariusz był rozwijany na warsztatach Torino Film Lab. Zdjęcia są planowane na lato 2023 roku.

„Wróg”
reż. Teresa Czepiec
produkcja: Pokromski Studio
budżet: 6 mln złotych
dofinansowanie PISF: 2 mln złotych

„Wróg” powstanie na podstawie scenariusza wyróżnionego nagrodą im. Krzysztofa Kieślowskiego (program ScripTeast). Jego autorami są reżyserka i Maciej Sobieszczański. 

9-letnia Sara podróżuje z Polski do Belgii, ukryta w bagażniku autobusu. Kiedy zostaje złapana i zabrana do Ośrodka dla Imigrantów, okazuje się, że poszukuje swojej matki (Joanny), która trzy lata wcześniej wyemigrowała za pracą i zerwała kontakt, oddając ją do domu dziecka. Kilka dni później pracownicy Ośrodka odnajdują Joannę, która zabiera Sarę do siebie. Okazuje się, że matka dziewczynki ma nową rodzinę i ani jej belgijski partner Pierre, ani jego 10-letnia córka Lucy nie wiedzą o jej istnieniu. Pierre jest wściekły, że przez rok ich związku Joanna ukrywała prawdę. Aby zdobyć miłość matki, Sara zaczyna rywalizować z Lucy. Kłótnia między dziećmi potęguje napięcie między dorosłymi. Pewnego wieczoru Lucy znika…

Dla Teresy Czepiec film będzie debiutem fabularnym, wcześniej studiowała architekturę, sztuki wizualne we Francji i reżyserię filmową w Katowicach. Była asystentką reżysera m.in w filmach Jerzego Skolimowskiego. Jej film dyplomowy „Superjednostka” był prezentowany na ponad 80 międzynarodowych festiwalach filmowych i zdobył kilkau prestiżowych nagród filmowych.

To druga dotacja dla firmy Pokromski Studio w tym roku (pierwsza to kontynuacja hitu „Za duży na bajki”). Firma Mikołaja Pokromskiego ma w swoim dorobku głośne „Fuck For Forest”, „Wieloryba z Lorino” i biograficzny film „Maria Skłodowska-Curie” z Karoliną Gruszką w tytułowej roli. Film będzie koprodukcją polsko-belgijską.

„Mamka”
reż. Magnus von Horn
produkcja Lava Films
budżet: prawie 18 mln
dofinansowanie PISF: 1 mln

Jeden z „pokrzywdzonych” w tej sesji filmów. Z wnioskowanych 6, producenci otrzymali od PISF jeden milion. W praktyce może to oznaczać trudności z uruchomieniem na czas produkcji. 

Poprzedni film reżysera, Magnusa von Horna,„Sweat” był w oficjalnej selekcji festiwalu w Cannes 2020 (to rok, kiedy festiwal się nie odbył, a wszystkie wybrane przez selekcjonerów filmy dostały możliwość posługiwania się tytułem „Cannes 2020 official selection”). Z kolei za debiutanckiego „Intruza” polsko-szwedzki reżyser otrzymał nagrodę za reżyserię na festiwalu w Gdyni.

Producent, Lava Films, pracował z von Hornem przy wszystkich jego filmach. Ma w swoim katalogu także poprzedni film Małgorzaty Szumowskiej „Śniegu już nigdy nie będzie”. Należąca do Mariusza Włodarskiego i Agnieszki Wasiak, firma specjalizuje się w filmach o potencjale dystrybucji zagranicznej oraz angażuje się w koprodukcje.

„Dom dobry”
reż. Wojciech Smarzowski
produkcja: Lucky Bob
budżet: 12 mln złotych
dofinansowanie PISF: 1 mln

Również tylko milion z wnioskowanych 4 otrzymał na „Dom dobry” Wojciech Smarzowski. Nowa produkcja cenionego reżysera ma opowiadać o przemocy domowej.

To druga w tym roku dotacja dla założonej przed rokiem w Bydgoszczy firmy produkcyjnej Lucky Bob (Wojciech Gostomczyk i Janusz Hetman). Pierwszą, otrzymali  na koprodukcję „The Palace” Romana Polańskiego. Jak podaje „Wyborcza” Lucky Bob będzie także odpowiedzialny za produkcję nowego filmu Agnieszki Holland. 

„Władcy krzemienia”
reż. Krzysztof Paluszyński
produkcja: PFS Palfilmstudio
budżet: 8 mln złotych
dofinansowanie: 1 mln 

Ostatni z trzech tytułów, które zamiast wnioskowanej kwoty dotacji (tu 3 miliony) będą musiały poradzić sobie z produkcją przy dotacji wysokości jednego milion złotych. 

„Władcy krzemienia” to debiut fabularny.  Dotychczas Paluszyński reżyserował filmy dokumentalne, które produkowała należąca do niego firma PFS Palfilmstudio.

Jak podaje na swojej stronie PFS Palfilmstudio, jest to istniejącą od 24 lat niezależna firma produkcji telewizyjnej i agencja reklamowa typu full service.

Jak podano w komunikacie PISF, Małgorzata Szumowska i Michał Englert (film „Lubię wracać” z budżetem 18 milionów i wnioskiem na 4 miliony w firmie No-mad Film) oraz Jan Komasa (film „Słońca blask” z Aurum Film, budżet 16 milionów, wnioskowana kwota 6 milionów) zostali skierowani „do późniejszej decyzji”.

W tym roku liderami komisji opiniujących projekty starające się o dotację byli: producent Tadeusz Lampka, reżyser Lech Majewski, reżyser Łukasz Palkowski, producent Maciej Pawlicki i reżyserka Agnieszka Smoczyńska.